- Oszczędzamy Zbyszka i Michała, bo uważamy, że jest coś ważniejszego niż bieżące wyniki. Może i byliby w stanie grać po wzięciu zastrzyków, lecz w kluczowym momencie sezonu by ich zabrakło. Nie przejmujemy się tym, które miejsce zajmiemy przed play-off. Żeby zostać mistrzem, i tak trzeba wszystkich pokonać, a nie kalkulować - mówi na łamach Przeglądu Sportowego Zdzisław Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Zespół z Jastrzębia Zdroju zmierzy się w hicie 16. kolejki PlusLigi z PGE Skrą Bełchatów. To pierwsze bezpośrednie starcie obu drużyn po finale Pucharu Polski, gdzie Skra rozbiła rywala w trzech setach. Wówczas ostatni raz wystąpił w ekipie Jastrzębskiego Węgla Zbigniew Bartman. Siatkarz leczył uraz i od wtorku ma już zacząć skakać.
- Nie będzie łatwo walczyć ze Skrą bez naszych dwóch armat, lecz spróbujemy się postawić mistrzom Polski - mówi Lorenzo Bernardi, opiekun jastrzębian.
Szansę występu w miejsce Michała Łaski ma 20-letni Mateusz Malinowski.
Źródło: Przegląd Sportowy.