Wszyscy zadowoleni - komentarze po meczu AZS Politechnika Warszawska - Jastrzębski Węgiel

- Siatkarze Jastrzębskiego pomogli nam w drugim secie, a my im w tie-breaku, robiąc dużo błędów. Żałuję piątego seta, którego przegraliśmy gładko - mówił na konferencji prasowej trener Radosław Panas. Jego zespół zagrał ambitnie z Jastrzębskim Węglem, ale nie wystarczyło to do wygranej.

Zbigniew Bartman (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Ciężko nam się grało, mieliśmy sporo problemów. Przed przyjazdem do Warszawy spodziewaliśmy się, że nie będzie łatwo, bo rywale w poprzednich spotkaniach pokazali, że radzi sobie z mocniejszymi rywalami. Scenariusz naszej wygranej jest taki, jaki sobie zakładaliśmy. W drugim secie pomogliśmy Politechnice wygrać.

Marcin Nowak (kapitan AZS Politechniki Warszawskiej): Cieszymy się ze zdobycia punktu. Gratulacje dla Jastrzębskiego Węgla, ale my również jesteśmy zadowoleni. Od jakiegoś czasu gramy fajną siatkówkę. Potrafimy radzić sobie z najlepszymi. Dobrą passę będziemy kontynuować.

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Oczekiwałem trudnego meczu, zwłaszcza że Politechnika urywała punkty mocniejszym rywalom, wygrywała bez straty seta ze słabszymi i nieźle radziła sobie w Pucharze Challenge. Jestem zadowolony z gry mojej drużyny. Przyjechaliśmy z problemami fizycznymi, niektórzy są kontuzjowani.

Radosław Panas (trener AZS Politechniki Warszawskiej): Zagraliśmy przyzwoite spotkanie. Siatkarze Jastrzębskiego pomogli nam w drugim secie, a my im w tie-breaku, robiąc dużo błędów. Żałuję piątego seta, którego przegraliśmy gładko. Byliśmy godnym rywalem dla klubu budowanego za dużą kasę. Chwała dla moich chłopaków.

Komentarze (2)
maro
14.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dopiero po takim spotkaniu widać, jak szkoda, że w Warszawie nie potrafią zadbać o siatkówkę. ci siatkarze i ich z pewnością znakomity szkoleniowiec robią wszystko, by ją dla stolicy uratować. Czytaj całość
aknemes
14.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
taaa... wilk syty i owca cała, ale owca miała szansę na coś więcej. chociaż trzeba przyznać, że dla Politechniki szacunek - w czwartek mecz w Chorwacji, w sobotę w Warszawie. brawo!