Wicelider pokonany, BKS coraz bliżej czołówki - relacja ze spotkania BKS Aluprof Bielsko-Biała - Atom Trefl Sopot

Po zaciętym i wyrównanym w każdym secie meczu BKS Aluprof pokonał wicelidera tabeli PlusLigi Kobiet - Atom Trefl Sopot 3:0. Dzięki temu bielszczanki bardzo zbliżyły się do prowadzących w tabeli siatkarek z Muszyny i właśnie Sopotu.

Pierwsze minuty tego szlagierowego spotkania 13. kolejki PlusLigi Kobiet były wyrównane. Minimalną przewagę osiągnęły gospodynie, wśród których nieźle radziła sobie na siatce Gabriela Wojtowicz, a w ataku nie myliła się Natalia Bamber-Laskowska (8:6). Przyjezdne jednak kończyły piłki na skrzydłach i mieliśmy remis po 9. Bielszczanki znów wyszły na prowadzenie, gdy Bamber-Laskowska atakowała z drugiej linii, a Klaudia Kaczorowska zaskoczyła przyjmujące Atomu zagrywką (14:12).

Grę sopocianek ciągnęła Małgorzata Kożuch, która kilka razy uderzała nie do obrony po skosie. BKS wyszedł na trzypunktowe prowadzenie po długiej akcji, zakończonej atakiem po rękach przyjmujących Kaczorowskiej (17:14). Atom nie dawał za wygraną i po "ustrzeleniu" Karoliny Ciaszkiewicz przez Neriman Ozsoy było już tylko 18:17. Wiele ochoty do gry wykazywała Kaczorowska i to po jej kolejnej wygranej walce na siatce było 20:18, a trener Alessandro Chiappini wziął czas na żądanie. Kilka błędów własnych bielszczanek zadecydowało o tym, iż to sopocianki wyszły na prowadzenie (21:22). W końcówce ponownie BKS wyszedł na prowadzenie, ale nie wykorzystał piłki setowej. Jednak bielskim siatkarkom potrzebne były jeszcze dwie udane akcje w ataku i na bloku, aby zapewnić sobie wygraną w secie 26:24.

Drugą odsłonę lepiej rozpoczęły przyjezdne, które po efektownych atakach i dobrej zagrywce prowadziły 3:1. Gospodynie uporządkowały grę i na pierwszej przerwie technicznej wynik odwrócił się na ich korzyść (8:7). Mecz bardzo się wyrównał, czego obrazem były długie akcje, w których oglądaliśmy niesamowite obrony z obu stron. Siatkarki Atomu Trefl po kilku skutecznych uderzeniach i asie serwisowym Ozsoy wyszły na prowadzenie 16:11, ale chwilę później popełniły błędy własne i znów mieliśmy remis (po 18). Bielszczanki wróciły do gry - blok na Ozsoy, ataki Bamber-Laskowskiej i blok Ciaszkiewicz dały im prowadzenie 22:19. W kolejnej akcji asem serwisowym popisała się rozgrywająca Joanna Wołosz. Set pomyślnie dla BKS-u zakończyła niezawodna Bamber-Laskowska (25:20).

Podobnie jak w poprzednich partiach, również od początku trzeciej odsłony oglądaliśmy wyrównaną grę. Wymiana ciosów z obu stron trwała nieprzerwanie, a wynik oscylował wokół remisu. Po dobrej zagrywce wprowadzonej na parkiet Liesbet Vindevoghel było 8:7. Po powrocie na boisko z przerwy technicznej obraz gry się nie zmienił - oba zespoły dobrze przyjmowały i wyprowadzały udane kontrataki (12:12). Przy stanie 12:13 zablokowana została po trzech próbach ataku właśnie Belgijka Vindevoghel, a także Bamber-Laskowska. Atom Trefl po raz pierwszy wyszedł na kilkupunktowe prowadzenie (13:16).

Za sprawą doświadczonej Bamber-Laskowskiej i błędów sopocianek bielszczanki zmniejszyły straty, a wkrótce wyrównały na 17:17. Po świetnym bloku Alexis Crimes bliżej sukcesu nie tylko w secie, ale i całym meczu były siatkarki z Bielska-Białej (20:19). W ważnym momencie zadziałał bielski blok na Turczynce Ozsoy, która chwilę wcześniej pomyliła się w ataku i było 23:22. W decydujących momentach bielski blok znów okazał się ścianą nie do przejścia dla rywalek i gospodynie wygrały 3:0.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Atom Trefl Sopot

3:0

(26:24, 25:20, 25:22)

BKS Aluprof: Wojtowicz, Kaczorowska, Ciaszkiewicz, Wołosz, Crimes, Bamber-Laskowska, Miyashiro (libero) oraz Banecka, Frąckowiak, Vindevoghel.

Atom Trefl: Glass, Ozsoy, Hodge, Tokarska, Dziękiewicz, Kożuch, Maj (libero) oraz Świeniewicz, Sieczka, Ssuschke-Voigt, Bełcik.

Sędziowie: Paweł Ignatowicz (pierwszy), Waldemar Kobienia (II)

MVP: Natalia Bamber-Laskowska

Widzów: 1300

Źródło artykułu: