Michał Winiarski: Przyjechaliśmy do Japonii po awans i go mamy

Reprezentacja polskich siatkarzy przed meczem z Brazylią potrzebowała już tylko jednego punktu, aby awansować na Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Nasi zawodnicy ten plan szybko zrealizowali, wygrywając dwa pierwsze sety w starciu z Brazylijczykami.

W tym artykule dowiesz się o:

Polscy siatkarze mogą śmiało zameldować wykonanie zadania - w meczu z Brazylijczykami udało im się wywalczyć przepustkę na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. - Przyjechaliśmy tu po awans i go mamy - powiedział oficjalnemu serwisowi Polskiego Związku Piłki Siatkowej Michał Winiarski. Radość z awansu nie została nawet zmącona ostateczną porażką 2:3 polskiej kadry w starciu z reprezentacją Brazylii. - Nie powiem, że jestem smutny po porażce - stwierdził przyjmujący naszej drużyny narodowej.

Przed Polakami jest jeszcze jedno spotkanie z Rosjanami, które zadecyduje o tym, kto wygra cały Puchar Świata. - Wiem, że zwyciężając z Rosją za trzy punkty, możemy wygrać Puchar Świata. Otwiera się przed nami naprawdę wielka szansa. Jutro wyjdziemy na luzie, zagramy radosną siatkówkę i mam nadzieję, pokonamy za trzy punkty rosyjski zespół - dodał Winiarski na łamach portalu pzps.pl.

Źródło artykułu: