Jakub Bucki: Będziemy walczyć w każdym spotkaniu

Siatkarze KPS-u Jadar Siedlce ciężko walczą o ligowe punkty na zapleczu PlusLigi. W ostatniej serii gier, pokonali oni AZS Stal Nysę 3:2. Było to trzecie zwycięstwo beniaminka na własnym parkiecie w tym sezonie. Już w sobotę siedlczanie wyjadą do Będzina na spotkanie z miejscowym MKS MOS.

Beniaminek z Siedlec w poprzedni weekend odniósł trzecie zwycięstwo w lidze. Wygrana nad AZS Stal Nysa była bardzo ważna, gdyż w razie porażki 0:3 lub 1:3, siedlecki zespół zajmowałby ostatnie miejsce w rozgrywkach I ligi. - Na pewno cieszymy się ze zwycięstwa 3:2 i z dwóch punktów. Natomiast jakiś niedosyt pozostaje. Liczyłem osobiście na trzy punkty w tym spotkaniu, jednak nie udało się - tłumaczył po spotkaniu Maciej Nowak, trener KPS-u Jadar Siedlce. Spotkanie było bardzo emocjonujące, a o zwycięstwie miejscowych przesądziła dobra zagrywka oraz skuteczny blok.

Siedlczanie w pokonanym polu zostawili wspomnianą przed chwilą drużynę z Nysy. Teoretycznie faworytem tego pojedynku byli właśnie zawodnicy Stali, jednak dzięki wsparciu publiczności i ogromnej woli walki, siatkarzom KPS-u udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - AZS Stal Nysa to zespół z czołówki. W tym meczu, może nie zagrali tego co potrafią. Oni zdecydowanie groźniejsi są na własnym parkiecie - podkreśla Jakub Bucki, atakujący z Siedlec. Dla gości była to już trzecia wyjazdowa porażka w tym sezonie. Z pewnością podopieczni Janusza Bułkowskiego muszą nad tym popracować, jeżeli chcą rywalizować o najwyższe miejsca na zapleczu PlusLigi.

O ile w spotkaniach wyjazdowych, siedleckiemu zespołowi wiedzie się bardzo słabo, to na własnym parkiecie podopieczni Macieja Nowaka i Witolda Chwastyniaka prezentują się bardzo dobrze. W spotkaniu ze Stalą zawodnicy beniaminka udowodnili, że są w stanie rywalizować jak równy z równym z jedną z najlepszych ekip na zapleczu PlusLigi. - Myślę, że potrafimy grać jeszcze lepiej. Czwartego seta zaczęliśmy nie najlepiej, gdzie przy innej naszej postawie można było zgarnąć trzy punkty. Niestety znowu przytrafił nam się brak koncentracji. Mam nadzieję, że uda nam się to wyeliminować - stwierdza były atakujący Jadaru Radom.

Pokonaliśmy zespół z czołówki - podkreśla Jakub Bucki (fot. Łukasz Hanzar)

KPS Jadar Siedlce czekają teraz dwa bardzo ważne pojedynki. Zawodnicy beniaminka najpierw zmierzą z MKS MOS Interpromex Będzin, a następnie rywalizować będą z MCKiS Energetykiem Jaworzno. - Każdy mecz chciałoby się wygrać, jednak niestety nie jest tak łatwo. Możemy zagwarantować, że będziemy walczyć w każdym spotkaniu, a jak to się zakończy, jeśli chodzi o nasze punkty i miejsce w tabeli przekonamy się niedługo - kończy Jakub Bucki. Liga jest strasznie wyrównana, i każdy punkt dla beniaminka z Siedlec, może w końcowym rozrachunku okazać się bezcenny.

Najbliższym rywalem ekipy z Mazowsza będzie MKS MOS Będzin. Siatkarze Rafała Legienia sezon rozpoczęli bardzo słabo. W pierwszych czterech meczach, zawodnicy ze Śląska odnieśli tylko jedno zwycięstwo. Szczególnie bolesna była dla nich porażka na własnym parkiecie z Jokerem Piła, kiedy przed spotkaniem wydawało się, iż jest to mało prawdopodobny scenariusz. Rzeczywistość jednak okazała się brutalna.

W ostatnim okresie jednak, zawodnicy z Będzina spisują się o wiele lepiej. Z dorobkiem 12 punktów zajmują oni 7. miejsce w rozgrywkach I ligi. W poprzedni weekend zespół Rafała Legienia, po emocjonującym pojedynku musiał uznać wyższość spadkowicza z PlusLigi - Siatkarza Wieluń. W drużynie MKS MOS występuje kilku zawodników, na których siedlczanie muszą zwrócić baczną uwagę. Jednym z nich jest doświadczony Sławomir Szczygieł, który ma za sobą wiele występów na parkietach PlusLigi, miedzy innymi w barwach Jastrzębskiego Węgla. Również ciekawym zawodnikiem jest 22-letni przyjmujący - Grzegorz Wójtowicz, który jest wypożyczony na rok z ZAKSY Kędzierzyn Koźle.

Komentarze (0)