Niespodzianki w Wyszkowie nie było, bo wicelider I ligi Pekpol Ostrołęka pewnie wygrał z ligę niżej notowanym rywalem 3:0. Co prawda Camper pokonał w drugiej rundzie innego pierwszoligowca, KPS Jadar Siedlce, ale siedlczanie w rozgrywkach radzą sobie zdecydowanie słabiej od Pekpolu, więc ich porażka nie dziwi.
W kolejnym meczu ekipa z Ostrołęki pojedzie do Wrześni, gdzie w środę polegli siatkarze GTPS Gorzów 1:3. Dla gorzowian pojedynek z Krispolem miał być dobrym przetarciem przed ligowym spotkaniem i lekarstwem na kryzys. Porażki nikt nie brał pod uwagę. -Trudno mi powiedzieć, jakie działania wstrząsną drużyną - powiedział Marcin Lubiejewski, atakujący GTPS. - Krispol miał więcej szczęścia i determinacji - dodał zawodnik.
-Pokonaliśmy drugiego pierwszoligowca i to jest fantastyczne dla kibiców. Były momenty, gdy nie potrafiliśmy przyjąć zagrywki, ale generalnie wszystkie założenia taktyczne zostały zrealizowane. Znam większość zawodników z Gorzowa - podsumował sensacyjne zwycięstwo Krzysztof Wójcik, trener Krispolu.
Druga para w czwartej rundzie pucharowych zmagań to Wanda Kraków i MOS Będzin. Ostatni zespół I ligi, czyli beniaminek z Krakowa pokonał lidera BBTS Bielsko-Biała 3:0. Będzinianie w ligowej tabeli są oczko wyżej nad Siatkarzem Wieluń, ale z Pucharu Polski udało im się wyeliminować wielunian po tie-breaku.