Hideo Hagiwara: Nie zignorowaliśmy turnieju finałowego

Rosjanie, grając bez kontuzjowanego Semena Połtawskiego pokonali w czwartek Japonię 3:0 i zachowali szansę na awans do półfinału Final Six LŚ. Reprezentacja Japonii, która uczestniczy w turnieju dzięki „dzikiej karcie” otrzymanej od FIVB, przyjechała do Rio de Janeiro z drugim garniturem swoich graczy. Japoński szkoleniowiec nie widzi w tym jednak nic złego, bo jak powiedział na konferencji prasowej, przywiózł do Brazylii bardzo silną drużynę.

W tym artykule dowiesz się o:

- Drużyna, którą przywiozłem do Japonii wcale nie jest drugim składem. To jest bardzo silny zespół, który potrafi walczyć i wygrywać mecze. Część moich podstawowych graczy, takich jak Gottsu czy Koshikawa są zmęczeni fazą interkontynentalną Ligi Światowej bądź mają jakieś urazy, które należy wyleczyć przed turniejem olimpijskim - wyjaśniał po spotkaniu z Rosją trener Japonii, Hideo Hagiwara. Tłumacząc absencję swoich podstawowych graczy dodał, że nie był w stanie przygotować pierwszego składu kadry na Final Six, bo decyzja o przyznaniu „dzikiej karty” zapadła bardzo późno i nie miał czasu na jakiekolwiek treningi. - Nie uważam więc, że popełniłem nietakt przyjeżdżając do Rio de Janeiro w takim, a nie innym zestawie zawodników.

Oceniając występ swoich podopiecznych w meczu z Rosją, japoński szkoleniowiec powiedział, że rywale pokonali ich przede wszystkim blokiem, przez który Japończycy nie potrafiliśmy się przebić. - Mieliśmy również problemy w grze defensywnej, zwłaszcza w drugim secie, w którym prowadziliśmy i dzięki własnym błędom oddaliśmy pole rywalom – przyznał.

Rosja to bardzo silna drużyna, z którą zawsze jest trudno rywalizować. My przyjechaliśmy do Rio w dniu otwarcia turnieju i nie mieliśmy czasu na aklimatyzację, stąd nasza słaba gra. Próbowaliśmy różnych wariantów, ale byliśmy po prostu bezradni – uzupełnił kapitan Japonii, Takashi Kitajima.

Kapitan Rosji, Wadim Chamuckich pogratulował Japończykom „bojowej” postawy w meczu przeciwko Rosji. - My zagraliśmy dziś lepiej, niż przeciwko Brazylijczykom. Przede wszystkim, nie popełniliśmy aż tak wielu błędów. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym meczem nasza gra będzie coraz lepsza – dodał.

Trener reprezentacji Rosji, Władimir Alekno, mimo zwycięstwa 3:0, nie był zadowolony z postawy swoich zawodników. - Nie jesteśmy jeszcze w najwyższej formie i ciągle popełniamy sporo błędów własnych. Wciąż nie pokazujemy naszej prawdziwej, dobrej gry – ocenił.

Rosjanie przystąpili do meczu z Japonią bez swojego asa atutowego, Semena Połtawskiego. Trener Alekno poinformował, że atakujący Sbornej ma problemy z barkiem. - Na razie nie wiemy dokładnie jak poważnej doznał kontuzji, bo dziś przechodzi badania. Nie mogę więc powiedzieć, czy będzie jeszcze mógł zagrać w turnieju.

Pytany o nierówną grę Rosjan oraz o szanse na wygraną w Final Siź, rosyjski szkoleniowiec przyznał, że kluczem do dobrej gry jego drużyny, a zarazem jej największym problem jest sfera mentalna. - Przede wszystkim musimy sami uwierzyć, że jesteśmy w stanie wygrywać z najsilniejszymi. Jeśli przełamiemy psychiczną niemoc, to pokonamy każdego rywala.

*Z Rio de Janeiro dla serwisu SportoweFakty.pl Ilona Kobus

Komentarze (0)