Zdecydowanym faworytem tego spotkania są Rosjanie. Zresztą nie znaleźli się w Final Six przypadkowo. Pewnie wygrali 10 spotkań w rundzie interkontynentalnej, jedynie dwukrotnie uznając wyższość rywali. Takim samym bilansem wygranych i porażek mogą się pochwalić jedynie Brazylijczycy. Pozostałym drużynom grającym w LŚ wiodło się nieco gorzej. Japończycy znaleźli się w turnieju finałowym dzięki przyznaniu im "dzikiej karty" przez FIVB. Nie da się ukryć, że jest to najsłabsza drużyna z całej stawki walczącej o triumf w "Światówce". Występ w rundzie grupowej można zaliczyć do przeciętnych, chociaż niewątpliwie największym sukcesem tegorocznej edycji dla podopiecznych trenera Uety było odniesienie zwycięstwa nad reprezentacją Polski.
Zawodnicy prowadzeni przez Białorusina, Władimira Alekno, nie zaczęli najlepiej swojego występu w Final Six. W inauguracyjnym spotkaniu musieli uznać zdecydowaną wyższość aktualnych mistrzów świata, Brazylijczyków. Nikt nie spodziewał się po Sbornej tak słabej postaw. Samymi błędami własnymi oddali Brazylijczykom jedną partię meczu. Być może istotny wpływ na taką, a nie inną postawę Rosjan miała długa podróż, jaką odbyli do Kraju Kawy. Zarówno zawodnicy, jak i trener reprezentacji Rosji zdają sobie sprawę, że mecz z Japonią będzie ich "być albo nie być" w turnieju finałowym. Zgodnie podkreślają: - Musimy wygrać!.
Japończycy podczas czwartkowego spotkania zainaugurują swoje występy w tegorocznych finałach Ligi Światowej. Organizatorzy Final Six oddali niedźwiedzią przysługę zawodnikom trenera Uety obdarowując ich "dziką kartą", a jednocześnie umieszczając w grupie z gigantami jakimi są Brazylia i Rosja. Z takimi przeciwnikami zespół ten jest z góry skazany na porażkę, jednakże każdy wygrany set przeciwko tak znamienitym drużynom, będzie niewątpliwym sukcesem dla Azjatów.
W spotkaniu między Japonią a Rosją dojdzie do zderzenia dwóch, zgoła odmiennych pod każdym względem, drużyn. Zawodnicy Sbornej dysponują niesłychaną siłą w ataku, jaką jest Siemion Połtawski. Również w zagrywce to gracze trenera Alekno prezentują się znacznie lepiej i nic nie wskazuje na to, aby nawet najlepiej zagrywający gracz z Japonii, Yu Koshikawa mógł wyrządzić szkody w rosyjskich szeregach. Zwłaszcza, że rosyjski libero Aleksiej Wierbow jest jednym z najlepszych graczy świata na swojej pozycji i nie powinien mieć problemów z przyjmowaniem zagrywek ze strony przeciwnika.