Mistrzynie kraju za mocne dla czołówki ligi - relacja ze spotkania BKS Aluprof Bielsko-Biała - Bank BPS Muszyna

Mistrzynie Polski pokazują w ostatnim czasie, iż tytuł sprzed roku nie był dziełem przypadku. Po rozbiciu Atomu Trefla, Mineralne wygrały z odwiecznym rywalem, BKS-em Aluprof. Siatkarski klasyk PlusLigi Kobiet tym razem nie zakończył się po pięciu setach jak to wielokrotnie bywało w starciach obu drużyn.

Siatkarski klasyk rozpoczął się od minimalnego prowadzenia gospodyń, wśród których wyróżniała się Amerykanka Alexis Crimes, punktująca z krótkiej. W odpowiedzi atakowała skutecznie była zawodniczka Aluprofu Anna Werblińska - przywitana w Bielsku-Białej gwizdami. To właśnie przyjmująca Banku BPS Muszyny dostawała dużo piłek, z których większość kończyła celnie. Gdy przyjezdne uruchomiły blok, objęły dwupunktowe prowadzenie (12:10). Dwa razy została zatrzymana przez środkowe z Muszyny Klaudia Kaczorowska. Mimo to bielszczanki nie traciły kontaktu z rywalem. 16 punkt mistrzyniom Polski zapewniła uderzeniem po skosie Werblińska.

Po powrocie na boisko bielskie siatkarki jakby zastygły w letargu. Źle ustawiona libero Daria Michalak i pozostałe przyjmujące patrzyły biernie na spadające w pole BKS-u piłki. Natomiast w ataku gospodynie niemiłosiernie się myliły. Szybko prowadzenie Mineralnych urosło do dziesięciu punktów (osiem kolejnych "oczek" dla Banku BPS Muszyny!). Ostatecznie mistrzynie kraju triumfowały do 15, pod koniec seta mając ogromną przewagę nad Aluprofem.

W drugim secie trener Mariusz Wiktorowicz dokonał korekty w składzie wprowadzając na boisko po raz pierwszy od dłuższego czasu Natalię Bamber-Laskowską. Zawodniczka BKS leczyła niedawno uraz kręgosłupa, poddając się operacji i rehabilitacji. Mimo dobrego początku partii dla gospodyń, rywalki szybko odpowiedziały (3:5). Trzy kolejne "oczka" były zasługą Crimes, dzięki czemu prowadzenie znów wróciło na stronę BKS-u. Miejscowe wróciły do gry dzięki udanym atakom Liesbet Vindevoghel oraz skutecznemu blokowi. Zdenerwowany trener Bogdan Serwiński musiał przerwać szarże BKS-u biorąc szybko czas na żądanie. Aluprof prowadził już 16:9.

W drugiej części seta bielszczanki utrzymywały bezpieczną przewagę nad rywalem. Dobrze funkcjonował blok, dzięki czemu Aluprof prowadził 22:15. Trener Serwiński wprowadził Australijkę Rachel Rourke, która przyspieszyła trochę grę Mineralnych w ataku, jednak to było za mało w tym secie. Po uderzeniu po skosie Kaczorowskiej wicemistrzynie Polski wygrały 25:20.

Otwarcie trzeciej partii należało do gości. Po asie serwisowym Mileny Radeckiej prowadziły 3:0, a chwilę później bardzo dobrze na zagrywce poradziła sobie Debby Stam-Pilon. Rozpędzone Mineralne - grające tego dnia bez Vesny Djurisić - powiększały przewagę, która po ataku Werblińskiej wynosiła już sześć punktów (15:9 dla Banku BPS Muszyny).

Roszady w składzie trenera Wiktorowicza nie zmieniły niekorzystnego położenia jego drużyny. Po skosie Rourke goście mieli ośmiopunktową przewagę (20:12 dla Muszyny). W końcówce przyjezdne grały lekko i pewnie w ataku, gdzie brylowały Rourke i Stam-Pilon. Ostatecznie wygrały trzecią odsłonę do 16.

Podobnie jak w poprzedniej odsłonie przyjezdne rozpoczęły od trzypunktowego prowadzenia set numer cztery. Gospodynie wprawdzie szybko się pozbierały i doprowadziły do remisu 6:6, jednak wkrótce rywalki znów wykorzystały swoją dobrą zagrywkę tego dnia (6:12). Mimo starań przewaga Muszynianki nie topniała. Spore problemy z rozegraniem w BKS-ie miała Joanna Wołosz. Brak zmienniczki dla tej zawodniczki jest aż nadto odczuwalny w bielskim obozie (Cassidy Lichtman jest z reprezentacją USA na igrzyskach panamerykańskich).

Za sprawą Karoliny Ciaszkiewicz, której zagrywki okazały się za trudne dla rywalek, bielszczanki zmniejszyły nieco straty (14:19), choć już bardzo blisko wygranej w secie i meczu były mistrzynie Polski z ubiegłego sezonu. W ważnym momencie partii, przy stanie 17:20 zatrzymana blokiem została Bamber-Laskowska. Ostatecznie Mineralne triumfowały 25:19 i w całym meczu 3:1.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Bank BPS Muszynianka Fakro

1:3

(15:25, 25:20, 16:25, 19:25)

BKS Aluprof: Crimes, Wojtowicz, Frąckowiak, Wołosz, Vindevoghel, Kaczorowska, Michalak (libero) oraz Łyszkiewicz, Ciaszkiewicz, Bamber-Laskowska, Pelc.

Bank BPS Muszyna: Werblińska, Wensink, Bednarek-Kasza, Kaczor, Radecka, Stam-Pilon, Zenik (libero) oraz Rabka, Gajgał, Rourke, Piątek.

MVP: Agnieszka Bednarek-Kasza

Sędziowie: Krzysztof Łygoński (pierwszy), Piotr Skowroński (drugi)

Widzów: 1000

Źródło artykułu: