Izabela Bełcik: To nie była łatwa decyzja

Izabela Bełcik, rozgrywająca Atomu Trefla Sopot po roku przerwy powraca do reprezentacji Polski prowadzonej przez Jerzego Matlaka. W rozmowie ze Sportem siatkarka przekonuje, że decyzja o powrocie nie była łatwa. Bełcik obawiała się, że może nie podołać obowiązkom reprezentacyjnym.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski siatkarek 24 czerwca rozpocznie zgrupowanie w Szczyrku. 16 lipca do koleżanek dołączy Izabela Bełcik, dla której będzie to powrót do kadry po blisko roku nieobecności. - To nie była wcale łatwa decyzja, bo dla mnie drużyna to zawsze dobro nadrzędne i nigdy nie odmawiałam gry. Lata biegną, zdrowie zaczyna szwankować i bałam się, że mogę nie dać rady. Mam miłe wspomnienia z reprezentacyjnych występów i chciałabym, żeby tak pozostało - tłumaczy Bełcik.

Siatkarka chciałaby znowu dojść z reprezentacją na szczyty żeńskiego volleya. Jakie jeszcze są oczekiwania Bełcik związane z powrotem do kadry? - Ciekawa jestem wizji zespołu i nie wiem, jak to wszystko się potoczy. Wracam do kadry po roku nieobecności i wiem, że wiele się przez ten czas wydarzyło. Muszę zobaczyć, czy pasuję do zespołu, jak będzie wyglądała współpraca na wszystkich frontach i jakie cele grupa sobie postawi. Jeżeli miałabym tracić zdrowie i nerwy na sprawy pozasportowe, to wówczas muszę się zastanowić, czy moja obecność i gra da coś reprezentacji. Dla mnie najważniejsze są cele sportowe oraz dążenie do obranego celu - zaznacza na łamach Sportu.

Komentarze (0)