LŚ grupa C: Portugalczycy i Finowie podzielili się punktami

Dwie i półgodziny zaciętej walki - to otrzymali kibice, którzy zdecydowali się przybyć do hali w portugalskim Povoa de Varzim. Ich ulubieńcom udało się pokonać Finów. Ekipie Suomi nie pomogła nawet kapitalna gra Mikko Oivanena, który zdobył aż 32 punkty.

W tym artykule dowiesz się o:

- Pierwsze dwa weekendy będą dla nas kluczowe, ponieważ zmierzymy się z rywalami, których zamierzamy pokonać. Dobry początek rozgrywek bardzo pozytywnie wpłynąłby na całą naszą drużynę - zapowiadał przed dwumeczem z Finlandią trener Portugalczyków Juan Diaz.

Jego podopieczni uwagi szkoleniowca wzięli sobie do serca od początku meczu. Pierwszy set otworzyli dobrze, od prowadzenia 8:6 i bardzo długo utrzymywali nieznaczną przewagę. Finowie zerwali się do walki w końcówce, doprowadzając do remisu 21:21. Od tego momentu inicjatywa należała już do zawodników Daniela Castellaniego, którzy po asie serwisowym Mattiego Oivanena objęli prowadzenie w całym spotkaniu (23:25).

W drugiej partii prowadzenie co chwilę przechodziło z rąk do rąk. Pierwsze piłki należały do Finów, a na drugiej przerwie technicznej lepsi byli już gospodarze. Gdy na tablicy pojawił się wynik 19:21 wydawało się, że Skandynawowie kontrolują sytuację. Nic bardziej mylnego. Zwycięstwo 27:25 odnieśli Portugalczycy, głównie dzięki świetnym akcjom swojego kapitana Joao Jose.

Taki obrót spraw bardzo zmobilizował zawodników z Półwyspu Iberyjskiego. Trzeci set od początku do końca przebiegał pod ich dyktando. Po ataku Gaspara Hugo zdobyli swój pierwszy punkt w tegorocznej Lidze Światowej.

Na jednym punkcie nie zamierzali poprzestać. W czwartej odsłonie meczu bardzo długo prowadzili. Wynik 18:15 pozwalał im z nadzieją patrzeć na końcówkę seta. Finowie jednak nie zamierzali się poddać i zdobywając trzy oczka z rzędu doprowadzili do remisu. Później sprawy w swoje ręce wzięli bracia Oivanenovie. Ich świetna gra pozwoliła ekipie Suomi doprowadzić do tie-breaka (24:26).

Na tym możliwości podopiecznych Daniela Castellaniego niestety się wyczerpały. Piątą partię kontrolowali Portugalczycy. To oni prowadzili trzema punktami podczas zmiany stron i to oni wygrali 15:13.

Siłą Portugalczyków w sobotnim meczu była gra zespołowa. Aż pięciu zawodników trenera Diaza przekroczyło granicę 10 punktów. Po drugiej stronie siatki świetne zawody rozegrał Mikko Oivanen (32 punkty). Na pochwałę zasłużył również Konstantin Shumov, który aż 12 razy zablokował swoich rywali.

Portugalia - Finlandia 3:2 (23:25, 27:25, 25:21, 24:26, 15:13)

Portugalia: Malveiro 17, Violas 3, Jose 17, Sequeira 6, Cruz 14, Lopes 12, Teixeira (libero) oraz Fidalgo, Hugo 17

Finlandia: Tervaportti 2, Siltala 9, Sivula 1, Mikko Oivanen 32, Shumov 17, Matti Oivanen 10, Korhonen (libero) oraz Hietanen 4, Tuominen, Lehtonen, Sammelvuo 8

W drugim meczu grupy C zmierzą się Argentyna i Serbia. Spotkanie tych drużyn rozpocznie się w sobotę o godzinie 23.00.

Źródło artykułu: