Czy Dąbrowianki znajdą patent na atomową drużynę ? - Przed spotkaniami Atom Trefl Sopot - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

Rywalizacja w PlusLidze Kobiet wkracza w decydującą fazę. W kolejce po tytuł Mistrzyń Polski pozostały już tylko cztery drużyny. Pytanie "Który z zespołów okaże się najlepszy ?" zadaje sobie każdy kibic siatkarskich zmagań w naszym kraju. W niedzielę walkę o finał rozpoczną drużyny Atomu Trefla Sopot i Tauronu MKS-u Dąbrowy Górniczej. Faworytem zmagań w tej parze jest oczywiście drużyna z Pomorza, ale nie należy przekreślać szans dąbrowianek, które z meczu na mecz prezentują coraz lepszą i równiejszą formę. Na pewno będziemy świadkami zaciętej walki o niezwykle wysoką stawkę, jaką jest awans do finału Mistrzostw Polski.

W fazie zasadniczej obecnego sezonu Atom Trefl Sopot dwukrotnie okazywał się lepszy od siatkarek MKS-u. Oba spotkania kończyły się tym samym stosunkiem setów - 3:1. O ile drugie spotkanie było bardzo zacięte, o tyle w pierwszym meczu rozgrywanym w Dąbrowie Górniczej Atomówki całkowicie zdeklasowały gospodynie, wygrywając dwie ostatnie partie kolejno do 13 i 10. - Pierwszy mecz, przed naszą publicznością wyszedł nam fatalnie. Każda z nas wie, że to było totalne dno - mówi o tamtym meczu libero Tauronu Krystyna Strasz.

W ćwierćfinale PlusLigi Kobiet Atom zmierzył się z 7. drużyną rundy zasadniczej - Stalą Mielec. Stal tylko w jednym meczu potrafiła nawiązać wyrównaną walkę. W jednym ze spotkań rozgrywanych w sopockiej Ergo Arenie ambitnie grające mielczanki były bardzo blisko pokonania gospodyń. Ostatecznie w tie - breaku lepsze okazały się faworytki z Pomorza. Rywalizacja pomiędzy zespołami, co nie było żadnym zaskoczeniem, zakończyła się już po trzech spotkaniach. Tym samym najpoważniejsze, oprócz zawodniczek Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyny, kandydatki do tytułu mistrzowskiego, awansowały do półfinału. Podopieczne Alessandro Chiappiniego zrealizowały jedno z podstawowych zadań tego sezonu - zapewniły sobie start w europejskich pucharach w następnym sezonie.

Trochę inaczej wyglądała droga do półfinału siatkarek Turonu. Zawodniczki z Dąbrowy Górniczej rundę zasadniczą zakończyły na 3. pozycji, tracąc, aż dziesięć punktów do swojego półfinałowego rywala z Sopotu (który zajął 2. miejsce). W 1. rundzie fazy play - off podopieczne Waldemara Kawki zmagały się z nieobliczalną drużyną Gwardii Wrocław. Wrocławianki zdołały wygrać jeden z meczy i przedłużyły swoje nadzieje na półfinał. Dąbrowianki zapewniły sobie awans po wygraniu czwartego spotkania 3:0. Tym samym ich cel na sezon 2010/2011, jakim jest miejsce w najlepszej czwórce ligi został osiągnięty. Jednak siatkarki Tauronu nie ukrywają, że chcą przeszkodzić Atomówkom w drodze do finału. - Myślę, że zagramy spokojnie i na luzie. Poza tym nasza forma się ustabilizowała i myślę, że nie gramy źle. Mam nadzieję, że sprawimy jakąś niespodziankę - ocenia Strasz. Przypomnijmy, że Tauron MKS Dąbrowa Górnicza broni trzeciej pozycji osiągniętej na naszych krajowych parkietach w zeszłym sezonie.

Decydującymi o awansie z tej półfinałowej pary do finału mogą się okazać drobne detale. Dąbrowianki mogą przystąpić do rywalizacji na większym luzie. Swój plan minimum już wykonały. Natomiast zawodniczki Atomu Trefla Sopot przez cały sezon zmagają się nie tylko z rywalkami, ale również z ogromną presją ze strony kibiców i dziennikarzy. Już przed startem sezonu okrzyknięto je faworytkami do tytułu mistrzowskiego. Jak było widać w zmaganiach o Puchar Polski, nawet tak doświadczone zawodniczki, jakie grają w sopockim zespole czasem nie radzą sobie z presją wyniku. Tu pojawia się szansa dla zespołu z Dąbrowy Górniczej.

Dwa pierwsze mecze tej rywalizacji odbędą się w Sopocie. Początek spotkań w niedzielę o godzinie 14:45 i w poniedziałek o 20:30.

Źródło artykułu: