Igor Yudin w drużynie Jastrzębskiego Węgla zadebiutował w 2006 roku, w wieku 18 lat. Przełomowym momentem w jego karierze okazała się współpraca z Roberto Santillim. - On potrafi wykorzystać potencjał drzemiący w zawodniku, wydobyć talent i przełożyć go na dobrą grę. - chwali włoskiego szkoleniowca w rozmowie z serwisem PlusLiga.pl.
Santilli przestawił Australijczyka z pozycji przyjmującego na atak i dał mu szansę gry w pierwszej szóstce. Zawodnik odwdzięczył się świetną formą w sezonie 2009/2010. W lidze spisywał się wówczas bardzo dobrze, a jastrzębianie zostali wicemistrzami Polski. Kolejny rok był dla sympatycznego siatkarza o wiele gorszy. Kontuzja na dłuższy czas wyłączyła go z gry i sprawiła, że stracił miejsce w wyjściowym składzie na rzecz Mitji Gaspariniego. - Kontuzja i cała ta walka o powrót na boisko trwała strasznie długo. To trochę mnie przygnębiło i bardzo zmęczyło. Obym już nigdy nie musiał przeżywać podobnych katuszy. - narzeka Yudin.
Atakujący zadecydował po zakończeniu sezonu, że najprawdopodobniej rozstanie się z Jastrzębskim Węglem. - Nadchodzi czas, żeby coś zmienić, przewietrzyć głowę. Chcę grać i dalej się rozwijać, finanse nie mają dla mnie kluczowego znaczenia.
Jak przyznał, marzy o grze w lidze włoskiej. Nie jest jednak wykluczone, że ponownie zobaczymy go na polskich parkietach.
Więcej w serwisie PlusLiga.pl
