Faworyci nie zawiedli - podsumowanie II rundy play-off, I ligi kobiet

PTPS Piła i KS Murowana Goślina bez problemów awansowały do finału I ligi kobiet, obie ekipy zakończyły II rundę play-off już w trzech spotkaniach. Teraz spośród tych dwóch drużyn zostanie wyłoniony zwycięzca, który awansuje do PlusLigi Kobiet. Przegrany będzie miał jeszcze jedną szansę na promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale będzie musiał pokonać w barażach przedostatnią ekipę ekstraklasy. Jednak będzie to bardzo trudne, ponieważ jeszcze nigdy w historii ekipa pierwszoligowa nie wygrała takiej rywalizacji.

W tym artykule dowiesz się o:

PTPS Piła - Silesia Volley

I mecz: 3:0 (25:22, 25:22, 25:17)

II mecz: 3:0 (25:23, 25:18, 25:18)

III mecz: 3:1 (15:17, 25:15, 23:25, 25:20)

PTPS Piła nie miał najmniejszego problemu z uzyskaniem awansu do finału I ligi kobiet. Pilanki pewnie wygrały pierwsze dwa spotkania 3:0. Gdy rywalizacja przeniosła się do Chorzowa, Silesia zdołała urwać tylko jedną partię. Jednak chyba nikt nie miał wątpliwości, że tak właśnie zakończą się pojedynki między tymi ekipami. PTPS od samego początku był typowany na głównego kandydata do awansu, a siatkarki tylko potwierdziły te przypuszczenia. Była to najlepsza ekipa w rundzie zasadniczej, a zagrozić mógł im tylko KS Murowana Goślina, ponieważ ma porównywalnej klasy zespół. Teraz pilankom pozostaje już tylko najważniejsza rywalizacja, właśnie z najgroźniejszym rywalem. Jeżeli zwyciężą, zagrają w PlusLidze Kobiet, jeżeli im się nie uda, to swojego szczęścia będą musiały szukać w barażach z przedostatnią drużyną najwyższej klasy rozgrywkowej.

KS Murowana Goślina - AZS UEK Kraków

I mecz: 3:0 (25:19, 25:19, 25:23)

II mecz: 3:2 (22:25, 25:20, 25:18, 20:25, 15:13)

III mecz: 3:0 (25:19, 25:14, 25:22)

Faworytki tej rywalizacji, czyli KS Murowana Goślina awansowała do finału zgodnie z planem. Jednak podopieczne Jacka Skroka o mały włos nie przedłużyły tej rywalizacji na własne życzenie. W drugim spotkaniu gospodynie dały krakowiankom rozwinąć skrzydła i o ostatecznym wyniku musiał zadecydować tie-break. W nim więcej szczęścia w końcówce miały siatkarki KS-u Murowana Goślina, wygrały nieznacznie 15:13. Pozostałe dwa mecze były zupełnie bez historii. Dominacja siatkarek z Wielkopolski była nie do podważenia, na parkiecie było widać różnicę przynajmniej jednej klasy. Inna sprawa, że trener Tomasz Klocek nie miał do dyspozycji wszystkich swoich siatkarek, ale najprawdopodobniej i z nimi, niewiele więcej mógłby wskórać w tej rywalizacji.

Źródło artykułu: