Nerwowo i z dreszczykiem emocji - relacja z meczu GTPS Gorzów Wlkp. - Avia Świdnik

Avia, choć dużo niżej notowana w tabeli, postawiła opór GTPS i w Gorzowie było naprawdę blisko tie-breaka. Ostatecznie goście nie zdobyli jednak żadnych punktów i pozostawili po sobie jedynie dobre wrażenie. Gorzowianie natomiast na przekór sytuacji finansowej klubu spisują się znakomicie.

Spotkanie GTPS rozpoczął bez lidera Pawła Maciejewicza w podstawowym składzie. Zamiast niego na boisku pojawił się nominalnie drugi atakujący Marcin Olichwer. Na początku inauguracyjnej partii gospodarze prowadzili, ale nieznacznie (5:2, 6:4). Dopiero w drugiej części seta GTPS włączył wyższy bieg i po ataku Adriana Hunka ze środka siatki wygrywał nawet 19:11. Świdniczanie zaczęli jednak w końcówce skutecznie blokować i zmusili trenera Andrzeja Stanilewicza do przerwania gry przy stanie 22:19. Chwilę później pierwszego seta na korzyść GTPS zakończył Olichwer.

Na początku drugiej odsłony siatkarze obu drużyn grali punkt za punkt. Atak Hunka oraz blok na Wojciechu Pawłowski sprawiły jednak, że Avia przegrywała 6:9 i trener Krzysztof Lemieszek poprosił o czas. Przewaga GTPS nie topniała, a nawet wręcz przeciwnie. Szkoleniowiec przyjezdnych szybko wykorzystał drugą przerwę, a gorzowianie nadal wygrywali (17:11). W tym momencie gospodarze zaczęli seriami tracić punkty. Gorąco zrobiło się po ataku Marcina Jarosza, ponieważ goście przegrywali tylko 21:23. Gospodarze znów stracili trzy oczka pod rząd, ale ostatecznie wygrali również drugą partię na przewagi.

Od mocnego uderzenia trzecią partię rozpoczęli świdniczanie, którzy na początku wypracowali wysoką przewagę (4:0) i nie pozwolili rywalowi w tej odsłonie ani razu objąć prowadzenia. Przy stanie 3:8 trener Stanulewicz wykorzystał pierwszą przerwę. Dalej zagrywką punktował Dominik Wójcicki, a gorzowianie popełniali błędy własne. W drugiej części partii na parkiecie w szeregach GTPS pojawił się Paweł Maciejewicz, ale wynik nadal wyglądał szokująco, ponieważ Avia wygrywała aż 21:9! Ostatecznie w końcówce gra gospodarzy nabrała rumieńców, ale przewaga przyjezdnych była zbyt duża.

Równie dobrze czwartą partię zaczęli goście, którzy po asie serwisowym kapitana Avii Jakuba Guza prowadzili 7:4. Dalej gorzowianie nadrobili straty głównie dzięki koncertowej grze Maciejewicza, który dostawał mnóstwo piłek i rzadko się mylił. Po autowym ataku Wójcickiego na tablicy wyników widniał remis 19:19. W końcówce czwartej odsłony świetnie grał także przyjmujący Bartosz Mischke i w efekcie po raz kolejny na przewagi wygrali gospodarze, którzy dzięki tym trzem punktom prowadzą w I-ligowej tabeli.

Rajbud GTPS Gorzów - Avia Świdnik 3:1 (25:22, 29:27, 17:25, 27:25)

GTPS: Woroniecki, Kordysz, Kupisz, Olichwer, Grzesiowski, Hunek, Pachliński (libero) oraz Mischke, Stępień, Maciejewicz, Wroński, Mróz

Avia: Staniewski, Pawłowski, Makowski, Wójcicki, Guz, Michalski, Gosik (libero) oraz Jarosz, Milewski, Baranowski, Ciupa

Komentarze (0)