Takiego spotkania z pewnością potrzebowały siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała w obliczu zbliżającego się starcia w Lidze Mistrzyń z Vakif Gunes TTelekom Stambuł. Na bielskie siatkarki spadła w ostatnim czasie fala głośnej krytyki za gładkie porażki w lidze z niżej notowanymi rywalami.
Tym razem, do starcia z KPSK Stalą Mielec zajmującą przedostatnie miejsce w lidze, mistrzynie Polski podeszły z większą ostrożnością, bez lekceważenia słabszego przeciwnika. Od początku ruszyły do natarcia, chociaż natrafiły na mur ze strony rywalek. Za sprawą asów serwisowych Anity Kwiatkowskiej drużyna Stali nie pozwoliła uciec bielszczankom. Na tablicy wyników mieliśmy co jakiś czas wynik remisowy (4:4, 7:7).
Jednak już od pierwszej przerwy technicznej zaczęła się rysować przewaga gości. Wprawdzie mielczanki zdołały jeszcze doprowadzić do remisu po 10, ale wkrótce udane ataki Natalii Bamber i świetna gra na siatce Bereniki Okuniewskiej (aż 88 proc. skuteczność w ataku) pozwoliły BKS-owi zwiększać dystans. Po ataku z krótkiej Bamber było już 18:12 dla przyjezdnych, a as serwisowy Anny Werblińskiej dał im sześciopunktowe prowadzenie (22:16). Set zakończył się wygraną Aluprofu 25:18.
Jeszcze lepiej ułożyła się dla bielszczanek druga odsłona, której początek miał podobny przebieg jak pierwszej partii. BKS prowadził, lecz minimalnie, i na pierwszej przerwie technicznej mieliśmy jednopunktową przewagę gości (8:7 po ataku Karoliny Ciaszkiewicz). Wtedy właśnie rozgrywająca Katarzyna Skorupa zdecydowała się grać środkiem na świetnie dysponowaną tego dnia Okuniewską, która nie myliła się przy uderzeniach. Oprócz ataków, również dobrze stawiała blok, i po jednej z takich akcji Aluprof prowadził 17:9.
Trener KPSK Stali Adam Grabowski próbował w tej sytuacji zmian. Na boisku pojawiły się Ilona Gierak (as serwisowy przy stanie 12:21) i Dorota Ściurka (w zeszłym sezonie zawodniczka z pierwszej piątki), jednak nie zmieniły one zasadniczo obrazu gry mieleckiego zespołu. Z kolei trener Grzegorz Wagner mógł sytuacji wysokiego prowadzenia wprowadzić zawodniczki rezerwowe. Jedną z nich była najwyższa siatkarka PlusLigi Kobiet Gabriela Wojtowicz, która w końcówce drugiego seta zaprezentowała swoje wysokie umiejętności w bloku. Trzy razy praktycznie w pojedynkę zablokowała rywalki. Bielszczanki "dowiozły" zwycięstwo w partii do końca, wygrywając ją do 14.
Trochę więcej emocji dostarczyła trzecia odsłona. Niespodziewanie znakomicie zaczęły ją gospodynie, które po ataku najlepszej wśród nich Magdaleny Sadowskiej prowadziły 5:0. Trener Wagner musiał uspokoić swoje zawodniczki biorąc czas na żądanie. Po powrocie na boisko sytuacja wróciła do normy. Błędy zaczęły popełniać mielczanki, i po asie Wojtowicz szybko zrobiło się 17:9 dla Aluprofu. Ostatecznie bielskie siatkarki triumfowały w starciu ze Stalą Mielec 25:19 w trzecim secie, a w całym meczu 3:0.
Stal Mielec: Sylwia Pycia, Anita Kwiatkowska, Magdalena Sadowska, Dominika Koczorowska, Dorota Wilk, Agata Wilk, Agata Durajczyk (libero) oraz Dorota Ściurka, Ilona Gierak, Paulina Szpak.
BKS Aluprof: Anna Werblińska, Karolina Ciaszkiewicz, Berenika Okuniewska, Katarzyna Skorupa, Jolanta Studzienna, Natalia Bamber, Agata Sawicka (libero) oraz Gabriela Wojtowicz, Iwona Waligóra, Anna Kaczmar, Joanna Frąckowiak, Anna Podolec.
Sędziowie: Jacek Broński (pierwszy), Dariusz Jasiński (drugi)
MVP: Berenika Okuniewska
Widzów: 2000