Grzegorz Wagner: Mogliśmy trafić lepiej, ale i gorzej

BKS Aluprof Bielsko-Biała zagra z tureckim Vakif Gunes TTelekom Stambuł w pierwszej rundzie fazy play-off Ligi Mistrzyń. Według opiekuna bielszczanek, Grzegorza Wagnera wynik piątkowego losowania dla jego drużyny należy ocenić umiarkowanie. Ekipa ze Stambułu, z Małgorzatą Glinką-Mogentale w składzie, to silny zespół, ale do ogrania, uważa szkoleniowiec.

- Mogliśmy trafić lepiej, ale i gorzej. Turecki zespół jest mocny, ale na pewno nie jest poza zasięgiem. Zresztą pamiętajmy, że Muszynianka była bliska wygranej z nimi w meczu grupowym. Gra ekipy ze Stambułu opiera się na trzech siatkarkach - Gosi Glince, Maji Poljak oraz Jelenie Nikolić. Uważam więc, że jak najbardziej stać nas, aby nawiązać równorzędną walkę - stwierdził trener BKS Aluprof Bielsko-Biała, Grzegorz Wagner.

Drużyna Vakif Gunes TTelekom Stambuł to sześciokrotny mistrz Turcji. Dla bielskiego zespołu rywalizacja z tą ekipą może być pierwszą z trzech, jakie mistrzynie Polski stoczą w Champions League z tureckimi przeciwnikami ze Stambułu. W przypadku awansu Aluprofu do dalszej fazy polski zespół podejmie zwycięzcę pary Eczacibasi VitrA - RC Cannes. Gospodarzem turnieju finałowego Ligi Mistrzyń będzie FenerbahceAcibadem Stambuł.

- Być może czekają nas trzy pucharowe wyjazdy do Turcji pod rząd - skomentował Wagner.

Komentarze (0)