Taka przerwa ma swoje plusy, ale także i minusy. Z jednej strony Centrostal mógł na spokojnie potrenować i poprawić kilka siatkarskich elementów, lecz z drugiej wypadnięcie z rytmu meczowego może niekorzystnie wpłynąć na zespół. - Trenowaliśmy teraz trochę ciężej, na przykład na siłowni, żeby nadgonić ten okres, w którym mecze rozgrywaliśmy, co trzy dni i nie było specjalnie czasu na treningi - mówił na łamach Gazety Pomorskiej, Piotr Makowski. Szkoleniowiec bydgoszczanek jednak optymistycznie patrzy w przyszłość, gdyż widzi, że ilość spędzanych ze sobą godzin na treningach wpływa korzystnie na formę jego podopiecznych. - Nie mieliśmy sparingów, rozgrywaliśmy mecze między sobą i mogę powiedzieć, że z każdym dniem nasze zgranie wygląda trochę lepiej. Mówiłem o tym, że potrzebujemy trochę czasu, żeby Nellie Spicer zgrała się z zespołem. Jest jeszcze młodą rozgrywającą, poza Stanami grała tylko w Portoryko, ale zbiera doświadczenie, ma świadomość, co musi poprawiać, gdy jej gra nie idzie - zakończył trener Centrostalu.
15 stycznia, tym razem już bez opóźnień, siatkarki z grodu nad Brdą zmierzą się w ramach 7. kolejki PlusLigi Kobiet z Tauronem MKS-em Dąbrową Górniczą.