Bułgar Andriej Żekow zdradza, iż główną przyczyną odejścia z Pireusu był zaległości finansowe, które do tej pory nie zostały uregulowane. - Nie zostały mi wypłacone żadne pieniądze. Włodarze klubu myślą,że po zerwaniu umowy nie muszą uregulować wobec mnie zobowiązań.
Rozgrywający związał się z Galatasaray Stambuł. Turecki klub już wcześniej zabiegał o Żekowa, teraz wszystko poszło zgodnie z planem. - Propozycja z Galatasaray przyszła do mnie już trzeci raz. W zeszłym roku zrezygnowałem ze względu na EA Patras, w tym na Olympiakos, teraz już ją zaakceptowałem. Umowę podpisałem do końca sezonu, z możliwością przedłużenia. Jeśli będzie miał podpisany kontrakt ze sponsorem to zostanę - kończy rozgrywający.
Tymczasem pozytywne wieści nadeszły z Pireusu. W Olympiakosie nie dojdzie do kolejnych rezygnacji, co więcej działacze planują wzmocnienia. Do mistrza Grecji dołączyć ma brazylijski rozgrywający, Marcelinho. Przypomnijmy, że Sky Pinheiros zerwał kontrakt z Brazylijczykiem. Teraz rozgrywający musi szukać klubu poza granica swojego kraju. Marcelinho w swojej karierze przez trzy lata występował w lidze greckiej.