Rewanż na zakończenie roku w Uranii? - przed spotkaniem Indykpol AZS UWM Olsztyn - Fart Kielce

Trzynastą kolejkę PlusLigi zainauguruje spotkanie Indykpol AZS UWM Olsztyn - Fart Kielce. Pierwszy zespół nadal zamyka ligową tabelę, choć w końcu powoli zaczyna pokazywać, na co go stać. Od ponad miesiąca nie wygrał jednak żadnego meczu. Druga ekipa natomiast sprawiła ostatnio niespodziankę, pokonując Jastrzębski Węgiel. Ale zupełnie nie radzi sobie na wyjazdach. W piątek zatem któraś z drużyn przełamie niekorzystną dla siebie passę.

Przed sezonem ani kibice, ani siatkarscy eksperci nie dawali większych szans Fartowi Kielce i wskazywali podopiecznych Dariusza Daszkiewicza jako głównych kandydatów do spadku z PlusLigi. Ekipa ze świętokrzyskiego sprawiła jednak niespodziankę już w 2. kolejce, pokonując 3:1 bydgoską Delektę. Potem w takim samym stosunku Farciarzom ulegli Akademicy z Olsztyna i Warszawy, a w 12. kolejce jastrzębianie. Jednakże daje się tu zauważyć pewna zależność: kielczanie groźni okazywali się we własnej hali, to w niej odnieśli wszystkie cztery zwycięstwa. Stąd wynika, że mają jedną, ale istotną słabość: nie wychodzą im mecze rozgrywane poza własnym boiskiem. Ostatni niespodziewany triumf również miał miejsce w Hali Legionów. - To zwycięstwo nie zmienia jednak za wiele, bo nadal znajdujemy się na ósmej pozycji w tabeli i wciąż musimy zaciekle walczyć o utrzymanie. Aby to osiągnąć, musimy także zacząć wygrywać na wyjazdach, a jak wiadomo, to na razie przychodzi nam bardzo ciężko - podkreślał w ubiegłą sobotę kapitan Farta Maciej Dobrowolski.

A w Olsztynie na pewno nie będzie łatwo. Siatkarze Indykpolu AZS UWM w poprzedniej kolejce mierzyli się z Delektą Bydgoszcz i mieli spore szanse na wygraną. Choć zaczęli od pewnej wygranej w pierwszym secie, nie zdołali wykorzystać początkowych trudności rywali i zakończyć spotkania z kompletem punktów. Szala zwycięstwa szybko przechyliła się więc na stronę podopiecznych Waldemara Wspaniałego, ale Akademicy zdołali doprowadzić do tie-breaka, którego - choć po ambitnej walce - ostatecznie przegrali. Cenny punkt pozostał jednak w stolicy Warmii i Mazur, ale nie zmienił zbytnio sytuacji zespołu z Kortowa. Szansa na poprawę pozycji - a na pewno na kolejne oczka do klasyfikacji - będzie w piątek, kiedy do hali Urania zawita właśnie Fart Kielce, jeden z najbliższych sąsiadów w tabeli. - Jeśli zrobimy swoje tak, jak dzisiaj (w meczu z Delektą - przyp. red.) i utrzymamy równą grę, to dlaczego nie trzy punkty? Wiemy, jak możemy grać lepiej; wiemy, jak przełamać nasze bolączki - zapowiadał przed tygodniem w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dawid Gunia, środkowy Indykpolu AZS UWM. Dodatkową mobilizacją powinien być fakt, iż Akademicy mają rachunki do wyrównania - w meczu 4. kolejki kielczanie dość pewnie i niespodziewanie pokonali olsztynian 3:1. Wtedy jednak porażka olsztynian wynikała z ich własnych słabości, bo chociażby popełnili aż 27 błędów. Teraz widać pewne zmiany w mentalności zespołu, zintensyfikowała się ambicja i wola walki. Będzie zatem szansa na rewanż, bo i jeśli nie w rywalizacji z beniaminkiem PlusLigi zdobywać komplet punktów, to z kim?

Kielczanie mogą jednak szukać farta w pechu zespołu ze stolicy Warmii i Mazur. Co prawda, w kwadracie dla rezerwowych pojawił się już Wojciech Winnik, który przed meczem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle wybił kciuk. Ale ostatnią ostrą walkę z bydgoszczanami drużyna z Olsztyna okupiła kontuzjami Samuela Tui i Dawida Guni - obaj doznali lekkiego podkręcenia stawu skokowego. Niemniej uraz tego pierwszego wyglądał nieco groźniej. - Z moją nogą wszystko jest w porządku, tylko boli (śmiech). Będę gotowy w piątek i w pełni do dyspozycji trenera. Już nawet trenuję na pełnych obrotach - już na początku tygodnia zapewniał na oficjalnej stronie Indykpolu AZS UWM przyjmujący Akademików. Olsztyński środkowy również szybko powrócił do normalnych treningów i w piątek obaj mają już być w pełni do dyspozycji trenera. Jeśli jednak Farciarze zagrają jak z jastrzębianami, czyli ostro w polu serwisowym i unikając błędów własnych, nawet powrót kontuzjowanych do gry nie ułatwi gospodarzom przeprawy w Uranii.

Pojedynek z kielczanami będzie ostatnim w tym roku meczem ligowym rozegranym w Olsztynie. W związku z tym klub z Kortowa planuje niespodzianki dla kibiców oraz namawia sympatyków Indykpolu AZS UWM, by w piątek założyli mikołajkowe czapki. Ma to być nie tylko elementem meczowej oprawy, ale i jedną z atrakcji: wszyscy tak ubrani będą mieć okazję spotkania z olsztyńskimi siatkarzami i pozowania z drużyną do wspólnego zdjęcia. W ten sposób świąteczna atmosfera, którą w Olsztynie czuć przede wszystkim na Starym Mieście za sprawą odbywającego się tam Jarmarku Warmińskiego, ma zagościć również w hali Urania, gdzie o godzinie 20:00 rozpocznie się mecz. Bezpośrednią transmisję przeprowadzą Polsat Sport, Radio UWM FM i Radio Olsztyn. Portal SportoweFakty.pl również zaprasza na relację live, którą będzie można śledzić TUTAJ.

Komentarze (0)