Chemik Police nowym liderem - podsumowanie 3. kolejki I ligi kobiet

AZS KSZO Ostrowiec Św. był sprawdzą największej niespodzianki w 3. kolejce I ligi kobiet. Wygrał wyjazdowe spotkanie z PTPS-em Piła. Do zaciętego boju doszło w Murowanej Goślinie. Gospodynie po pięciosetowym pojedynku wywalczyły dwa oczka z Silesią Volley. Swoje mecze pewnie wygrały ekipy Chemika Police i PLKS Pszczyny. Natomiast w rywalizacji dwóch beniaminków górą były krakowianki.

W tym artykule dowiesz się o:

PTPS Piła - AZS KSZO Ostrowiec Św. 2:3 (25:18, 25:13, 12:25, 13:25, 14:16)

PTPS Piła, która była faworytem tego spotkania, niespodziewanie przegrała z AZS-em KSZO Ostrowiec Św. 2:3. Gospodynie dość wyraźnie wygrały pierwsze dwa sety, najpierw do 18, potem do 13. Wygląda na to, że przy prowadzeniu 2:0 stwierdziły, iż mecz sam się zakończy korzystnym wynikiem dla nich. Za takie myślenie zostały ukarane. Trener Roman Murdza zmotywował swoją drużynę na tyle, że gra ostrowiczanek diametralnie się zmieniła. Przyjezdne zmiażdżyły pilanki do 12 i 13. PTPS ocknął się dopiero w ostatniej odsłonie, ale w końcówce szczęście było przy KSZO, które zdobyło dwa punkty z bardzo trudnym rywalem.

SMS Sosnowiec - Chemik Police 0:3 (23:25, 17:25, 19:25)

Chemik Police, zgodnie z oczekiwaniami, wygrał z uczennicami SMS-u Sosnowiec. Pierwszy set podopieczne Mariusza Bujka potrzebowały żeby się rozgrzać, dlatego gospodynie toczyły w miarę wyrównaną walkę. Tylko w pierwszym secie sosnowiczanki potrafiły dotrzymać tempa przeciwniczkom. Później dominacja Chemika była już bardziej widoczna, w drugiej odsłonie wygrał do 17. W trzecim różnica była mniejsza o dwa oczka, ale w końcowym rozrachunki ten fakt nie ma zupełnie znaczenia. Policzanki zdobyły trzy punkty i to jest dla nich z pewnością najważniejsze, tym bardziej, że dzięki potknięciu KS Murowanej Gośliny, objęły prowadzenie w lidze.

AZS Politechnika Śląska - PLKS Pszczyna 0:3 (18:25, 11:25, 18:25)

PLKS Pszczyna rozniosła beniaminka z Gliwic. Zawodniczki Politechniki Śląskiej w zasadzie nie miały nic do powiedzenia, ale także faworytki tego pojedynku nie dały dojść rywalkom do głosu. Przyjezdne grały konsekwentnie od początku do końca, bez względu na przewagę, jaką sobie wypracowały. Tym sposobem dwa sety zakończyły już przy 18 punktach po stronie gliwiczanek, a jeden z czternastopunktową różnicą. Dzięki temu PLKS awansował z ósmej na trzecia lokatę.

AZS UEK Kraków - Sparta Warszawa 3:1 (27:25, 25:14, 25:27, 26:24)

Krakowianki wygrały ze Spartą Warszawa, ale bardzo się męczyły w tym meczu. Już pierwszy set pokazał, że nie będzie tak łatwo wygrać z warszawiankami. Dopiero w drugim secie gospodynie pokazały swoją dominację, ale cóż z tego, skoro nie potrafiły utrzymać tego poziomu i dały nadzieję na pierwsze punkty podopiecznym Marcina Wojtowicza. Siatkarki Sparty próbowały rozstrzygnąć losy pojedynku na swoją korzyść, ale w decydujących momentach brakowało im trochę szczęścia. Ostatecznie uległy 1:3, ale równie dobrze wynik mógł być zupełnie inny. Natomiast AZS UEK odniósł swoje pierwsze zwycięstwo na zapleczu PlusLigi Kobiet.

KS Murowana Goślina - Silesia Volley 3:2 (25:11, 20:25, 25:15, 15:25, 17:15)

Przed tą kolejką spotkanie pomiędzy KS Murowaną Gośliną i Silesią Volley zapowiadało się najciekawiej. Oczekiwania się potwierdziły, bo obie ekipy dostarczyły kibicom bardzo dużo emocji, a dodatkowo o punkty walczyły w pięciu odsłonach. Gospodynie wyszły bardziej skoncentrowane, a Silesia musiała zaaklimatyzować się, w nieznanej, hali. Te dwa czynniki spowodowały, że w pierwszym secie miejscowe rozniosły rywalki do 11. Ale zamiast w kolejnej partii grać konsekwentnie, to kompletnie stanęły. Takiego prezentu Silesia nie mogła nie wykorzystać. Podopieczne Sebastiana Michalaka wygrały do 20. Jednak ponownie do głosu doszły gospodynie. Trzecia odsłona padła ich łupem, ale z prowadzenia cieszyły się tylko chwilę. Dopiero w piątym secie kibice mogli oglądać wyrównany bój obu ekip. Ostatecznie więcej szczęścia w końcówce miały zawodniczki z Murowanej Gośliny i zainkasowały dwa oczka, ale straciły fotel lidera w lidze na rzecz Chemika.

Pauzuje: Gedania Żukowo.

Komentarze (0)