Mimo, iż Kanadyjczycy zajmują wyższe miejsce od Czechów w rankingu FIVB, to w towarzyskim spotkaniu w Svitavach wyraźnie lepsi byli gospodarze. Przegraną 0:3 Kanada może tłumaczyć sobie zmęczeniem i krótkim czasem na odzyskanie sił po długiej i męczącej podróży.
- To było bardzo słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Powinniśmy zaprezentować dużo lepszą siatkówkę. Jednak ani przez chwilę nie graliśmy na swoim zwykłym poziomie, natomiast Czesi prezentowali się nieźle - powiedział szkoleniowiec Kanady, Glenn Hoag.
- Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego wypadliśmy tak słabo. Wierzę, że dopadł nas jedynie chwilowy kryzys. Do tej pory, zarówno na treningach, jak i podczas sparingów z Kubą prezentowaliśmy niezłą formę i patrzyliśmy w przyszłość z optymizmem. Trudno jest mówić, jaki jest nasz cel na mistrzostwa świata. Bardzo byśmy chcieli wyjść z grupy, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie będzie łatwa sprawa. Ciężko trenujemy i nie zamierzamy się poddać przed rozpoczęciem imprezy - dodał atakujący drużyny Klonowego Liścia, Dallas Soonias.
Drugi z planowanych sparingów odbędzie się dziś, w położonym nieopodal mieście Choceń, następnie Kanadyjczycy wrócą do Svitavy (oba mecze o godzi. 18.00). Ostatnie dni przed rozpoczęciem mistrzostw świata grupowi rywale Polaków spędzą w Słowenii, gdzie w Bledzie będą przygotowywać się do turnieju.