Rywalizacja w grupie B przebiegała pod dyktando Holandii, która w dwóch turniejach oddała rywalom zaledwie jednego seta. Podobnie, jak w pierwszym turnieju w Rotterdamie, tak i w drugim, rozgrywanym w słoweńskim Mariborze, siatkarze Petera Blangé nie mieli sobie równych. Kiedy na otwarcie wygrali z gospodarzami 3:1, bilety na mistrzostwa Europy w Turcji mieli już w kieszeniach i kolejne dwa mecze stały się wyłącznie formalnością. Jak przyznał selekcjoner "pomarańczowych", teraz jego zespół powoli zaczyna już myśleć o zbliżających się rozgrywkach Ligi Europejskiej, gdzie Holandia zmierzy się z Portugalią, Słowacją i Wielką Brytanią.
– Zagraliśmy słabiej, niż w Rotterdamie, ale realnie oceniając, nie mieliśmy szans w konfrontacji z Holendrami i jedyne o czym możemy myśleć, to druga lokata w grupie – powiedział po spotkaniu Słowenia - Holandia trener gospodarzy, Gregor Hribar. Słoweńcy nie zmarnowali szansy na grę w barażach i pewnie pokonali pozostałych rywali w grupie, z Łotwy i Azerbejdżanu. We wrześniu o jedno z wolnych miejsc na finałowym turnieju w Turcji zagrają z Portugalią. – Nie trafiliśmy najlepiej w barażach, ale nie oddamy łatwo pola. Na razie cieszymy się z drugiego miejsca w grupie, ale już jutro zaczniemy myśleć o meczach z Portugalią – skomentował najlepszy zawodnik Słoweńców, Mitja Gasparini.
Wyniki meczów grupy B
30 maja:
Łotwa – Azerbejdżan 3:0 (25:22, 25:9, 25:17)
Słowenia - Holandia 1:3 (15:25, 1925, 25:23, 20:25)
31 maja:
Holandia - Łotwa 3:0 (25:23, 25:23, 25:19)
Słowenia - Azerbejdżan 3:0 (25:14, 25:10, 25:19)
1 czerwca:
Azerbejdżan - Holandia 0:3 (12:25, 15:25, 13:25)
Słowenia – Łotwa 3:1 (25:18, 25:22, 16:25, 28:26)
Tabela: (mecze-punkty-sety)
1. Holandia (6-12-18:1)
2. Słowenia (6-10-13:7)
3. Łotwa (6-8-7:12)
4. Azerbejdżan (6-3-6-0:18)