Niemki już od początku seta narzuciły swój styl gry i pewnie podążały do zwycięstwa. W pierwszej partii wygrały do 19. W drugiej siatkarki Tajwanu jeszcze bardziej się podłamały i w zasadzie stanęły. Podopieczne Giovanniego Guidettiego wykorzystały wszystkie przestoje przeciwniczek i robiły je do 14. Trzecia odsłona to była już formalność. Niemal oczywiste było, że Tajwan już się nie podniesie. Tak też się stało, Niemki wygrały do 19 i mogą sobie dopisać komplet punktów do swojego dorobku.
Najlepiej punktująca była oczywiście liderka ekipy Guidettiego, Margarete Kozuch. Zdobyła 20 punktów. Dla porównania najskuteczniejsza zawodniczka Tajwanu - Ko Jou Wu - zgromadziła 10 oczek. Nasze zachodnie sąsiadki były lepsze od rywalek w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. O pięć punktów więcej zdobyły zagrywką, cztery w bloku, a jedenaście w ataku. Zawodniczki Tajwanu popełniły także więcej błędów, czyli były o klasę gorszę od przeciwniczek.
- Moje zawodniczki zrobiły dzisiaj to, co do nich należało. Była to dobra reakcja na wczorajszą porażkę. Wszyscy byliśmy rozczarowani sposobem w jakim przegraliśmy z Japonią. Gospodynie zagrały bardzo dobrze, ale my nie stanęliśmy na wysokości zadania - powiedział Guidetti. - Dzisiaj byliśmy bardziej skoncentrowani. Mimo, że to był łatwy mecz, to jestem szczęśliwy, że zawodniczki wypełniły to co sobie założyliśmy przed spotkaniem. Mam nadzieję, że ta postawa utrzyma się do niedzielnego meczu z Polską - zakończył trener Niemek. W podobnym tonie wypowiedziała się kapitan zwycięskiej drużyny. - Jestem zadowolona z dzisiejszego zwycięstwa. Po wczorajszej porażce chciałyśmy poprawić się w każdym elemencie. Zrobiliśmy krok do przodu, mam nadzieję, że już teraz będzie tylko lepiej. Potrafiliśmy przegrywać z Tajwanem dwoma, trzema punktami i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę - cieszyła się Margareta Kozuch.
- Powiedziałem swoim zawodniczkom, żeby spróbowały na początku wybić z rytmu Niemki. Wtedy moglibyśmy coś zdziałać. Niestety siatkarki nie dały rady wykonać tego planu - żalił się trener Naromisa Sakakuchi. Wciąż nadzieje na zwycięstwa ma kapitan Tajwanu Teng Yen Min. - Jeszcze nie jesteśmy w formie, ale czujemy, że możemy wygrywać. Drużyna zrobiła postęp po turnieju w Brazylii. Mam nadzieję, że jutro nasza dyspozycja będzie lepsza.
Niemcy - Tajwan 3:0 (25:19, 25:14, 25:19)
Niemcy: Kathleen Weiss (3), Corina Ssuschke (8), Anne Matthes (11), Margareta Kozuch (20), Maren Brinker (7), Nadja Schaus (7), Lenka Durr (libero) oraz Denise Hanke, Heike Beier (3), Tatjana Zautys (1).
Tajwan: Yen Min Teng (5), Feng Yin Tsai (7), Ting Wan Chen (8), Ko Jou Wu (10), Ling Pei Yen (3), I Tzu Wen (5), Hua Meng Yang (libero) oraz Ting Yi Hsieh (1), Wan Ju Liao.