Daniel Pliński: Poczułem głód siatkówki

Po ciężkim sezonie ligowym i krótkim odpoczynku, Daniel Pliński wraz z Mariuszem Wlazłym, Pawłem Zagumnym i Michałem Bąkiewiczem rozpoczyna udział w Lidze Światowej od spotkań z Argentyną. Choć wie, że do optymalnej formy jeszcze daleko, to chce pomóc drużynie w odniesieniu kolejnych zwycięstw.

W tym artykule dowiesz się o:

Daniel Pliński na mecze z Argentyną znalazł się w składzie, który we Wrocławiu będzie szukał kolejnych zwycięstw. - Przez pięć tygodni nie trenowałem, a na zgrupowaniu w Spale pojawiłem się zaledwie osiem dni temu. Daleki jestem od optymalnej formy, ale jeśli trener Castellani wystawi mnie w szóstce, zrobię wszystko, żeby pomóc zespołowi - mówi na łamach Przeglądu Sportowego Pliński.

Wraz z porażkami odniesionymi w Lidze Światowej pojawiła się krytyka, dlaczego trener Castellani dał dłuższe urlopy niektórym graczom, w tym środkowemu Skry Bełchatów. - Czułem się zmęczony trudami sezonu zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Miałem dość ciągłych treningów, meczów, wyjazdów. Nie jestem młodzieniaszkiem, mam 32 lata, a organizm się buntuje i domaga odpoczynku. Te kilka tygodni luzu były mi bardzo potrzebne. Jestem przekonany, że dzięki urlopowi będę mógł więcej dać reprezentacji, będę grał lepiej. Poczułem głód siatkówki - stwierdził środkowy reprezentacji Polski.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)