Po długiej przerwie spowodowanej meczami reprezentacji, wiele mówiło się o nienajlepszej formie Kędzierzynian. W pierwszym spotkaniu z Płomieniem Sosnowiec, ZAK S.A potrzebował aż pięciu setów do ogrania rywali. W Radomiu udało się już zdobyć komplet punktów, a przewaga podopiecznych Andrzeja Kubackiego nie ulegała wątpliwościom. - Kluczem do pokonania Jadaru było przetrzymanie mocnej zagrywki radomian - mówi Marcin Mierzejewski. - Na szczęście Jadar nie utrzymał jej przez cały mecz. Dużo było walki, wpływ na przebieg spotkania miała również specyficzna hala. Dla nas najważniejsze są pewnie wywalczone trzy punkty.
Jak powiedział nam Mierzejewski, spory wpływ na ?lekko gorszą formę? jego zespołu miała przerwa w rozgrywkach PLS. - Nikt nie jest Mistrzem Świata i nikt nie będzie grał świetnie przez całą ligę. My cały czas walczymy o jak najwyższe lokaty. Mamy w składzie aż trzech kadrowiczów, co na pewno nie ułatwia zadania. Dlatego właśnie tak wyglądała nasza gra choćby z Sosnowcem. Najważniejsze, że wracamy do właściwej formy - stwierdził Mierzejewski.
Choć Kędzierzynian wymienia się, jako potencjalnego ?czarnego konia? w walce o medale PLS, to sam zespół nie ma konkretnych celów na ten sezon. - Gramy w każdym meczu o zwycięstwo - mówi Mierzejewski. - Nie chcę się wypowiadać o konkretnych celach. My mamy grać swoją, dobrą siatkówkę i wtedy na pewno sprawimy sporo niespodzianek - zakończył libero ZAK S.A.
