Mariusz Wlazły: Mam nadzieję, że się w końcu doczekam

Atakujący PGE Skry Bełchatów to prawdziwy multimedalista w rozgrywkach PlusLigi. Dla Mariusza Wlazłego był to już szósty złoty medal w polskie lidze, choć reprezentant naszego kraju wciąż marzy o triumfie w Lidze Mistrzów.

Po ponad dwugodzinnej batalii w niezwykle gorącej hali lodowiska Jastor, siatkarze z Bełchatowa po raz kolejny potwierdzili, że są prawdziwym hegemonem na polskich parkietach. Szósty triumf z rzędu to zasługa w głównej mierze Mariusza Wlazłego, który dwukrotnie w finale wybierany był MVP meczu, a we wtorkowym spotkaniu był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny.

- Nawet jak prowadziliśmy wysoko w secie, to przegrywaliśmy, nie wiadomo tak naprawdę dlaczego. W gruncie rzeczy jednak fajnie, że to my przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść i to my cieszymy się z mistrzostwa Polski - mówił po meczu Wlazły. - Gratuluję jednak jastrzębianom, ponieważ przez większość sezonu grali naprawdę równo i zasłużyli na ten medal - dodał po chwili.

Dla "Szampona" to już szósty złoty medal w PlusLidze. W jego bogatym dorobku wciąż jednak brakuje zwycięstwa w elitarnej Lidze Mistrzów. - To był jeden z trudniejszych momentów dla nas w tym sezonie. Na pewno bardzo chcieliśmy wygrać, w związku z czym każdy był rozczarowany tą porażką. Zdobyliśmy jednak brązowy medal i to się naprawdę liczy. Ten mecz nie był przecież łatwy, było dużo walki, a drużyna z Bledu nie odpuszczała - przyznał atakujący Skry.

Zakończony właśnie sezon nie był jednak dla Wlazłego w pełni udany, ponieważ długo musiał zmagać się z kontuzją. - Najtrudniejszym momentem dla mnie był powrót po kontuzji. Musiałem się wtedy wdrażać na nowo w to wszystko. Było ciężko, bo pół roku nie grałem i wejść tak od razu na boisko nie jest łatwo. Cieszę się jednak, że się przełamałem. Raz było lepiej, innym razem gorzej.

Marzeniem i celem atakującego reprezentacji Polski na nowy sezon jest triumf w Champions League. Wlazły wyraził nadzieję, że będzie mu dane jeszcze dostąpić tego zaszczytu. - Sezon się skończył. Dla nas teraz jest czas radości. A jakie cele na nowy sezon? Na pewno Liga Mistrzów. Na zwycięstwo w tych rozgrywkach czeka się całą karierę. Ja mam nadzieję, że się w końcu doczekam i stanę na najwyższym stopniu podium. To jest jednak siatkówka - jeden ze sportów, a jak dobrze wiemy, w sporcie wszystko jest możliwe - zakończył.