Małgorzata Jeromin (kapitan Gedanii Żukowo: Ten mecz był dla nas bardzo nerwowy. Bardzo szkoda drugiego seta. Wyciągamy wnioski i przygotowujemy się do kolejnego spotkania.
Dorota Ściurka (kapitan Stali Mielec): Cieszymy się ze zwycięstwa. Gedania przycisnęła nas trochę zagrywką, czego efekty było widać w drugim secie. Zdołałyśmy się podnieść i wygrać. Kto wie, czy nie był on decydujący. Wygrałyśmy pierwszą bitwę, pozostały jeszcze trzy.
Paweł Kramek (trener Gedanii Żukowo): Gratulacje dla Stali za zwycięstwo. Tak jak Dorota powiedziała, to dopiero pierwsze zwycięstwo. Żeby wygrać całą batalię trzeba zwyciężyć cztery razy, więc oba zespoły mają jeszcze wiele do zrobienia. Z naszej strony był to jeden z najlepszych pojedynków, ale jednak przegrany 0:3. Dysproporcja między zespołami jest wyraźna. Musimy wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby rywalizować ze Stalą. Gramy bez środka. Na takim poziomie nie mogą występować zawodniczki, które grają w kadetkach. Ciężko walczyć z zespołem tak poukładanym, w którym każda zawodniczka wchodząca poprawia poziom gry. U nas tego nie ma.
Rafał Prus (trener Stali Mielec): Gramy tylko o dziewiąte miejsce. To nie jest spełnienie naszych marzeń. Cieszy nas to zwycięstwo. Powiem w stylu Doroty, cieszę się, że ten mecz jest za nami. Mam nadzieję, że w czwartek wynik będzie podobny, a gra lepsza, bo dzisiaj momentami graliśmy jak zespół, który zasługiwał na dziewiąte miejsce. Cenimy się zdecydowanie wyżej.