Z kuźni talentów do Serie A

Nie od dziś wiadomo, że częstochowski AZS jest kolebką polskich siatkarzy. To w Częstochowie odkrywano największe talenty współczesnej sceny siatkarskiej. Co kilka sezonów klub ten odradza się niczym feniks z popiołów. Wiele wskazuje na to, że po zakończeniu tegorocznych rozgrywek, będzie podobnie.

Pierwszy na opuszczenie biało-zielonych barw zdecydował się Piotr Nowakowski. Już od dwóch sezonów nie cichną spekulacje na temat tego, jaki klub przedstawi konkretną ofertę częstochowskiemu środkowemu. Z roku na rok jego forma rośnie, a na koncie przybywa osiągnięć. A co najważniejsze, zawodnik liczy dopiero 23 lata.

Obecnie wiadomo, że Nowakowskim interesują się dwa włoskie kluby: Sisley Treviso oraz Copra Piacenza. W pierwszym głównym orędownikiem sprowadzenia Polaka jest drugi trener, Tomaso Totolo, który wypatrzył go już jako szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla. Jednakże zdecydowanie bliżej pozyskania środkowego jest drużyna z Piacenzy. Włodarze zespołu byli pod ogromnym wrażeniem jego umiejętności w przegranym przez Włochów dwumeczu w Lidze Mistrzów w ubiegłym sezonie. Już wtedy chcieli sprowadzić Nowakowskiego do siebie, ale ostatecznie zdecydowali się na słowackiego środkowego, Emanuela Kohuta.

Z nieoficjalnych ustaleń portalu SportoweFakty.pl wynika, że siatkarz jest już po wstępnych rozmowach z przedstawicielami Sisleya i jest zdecydowany, aby rozpocząć grę w najlepszej lidze świata. Sam nie udziela informacji na ten temat, kwituje je tajemniczym uśmiechem.

Najprawdopodobniej nie będzie to jedyna strata AZS-u Częstochowa. Polskie i zagraniczne kluby interesują się również Pawłem Zatorskim, Fabianem Drzyzgą oraz Bartoszem Janeczkiem. Niewykluczone, że po tym sezonie włodarze klubu będą musieli tworzyć drużynę od nowa.

Komentarze (0)