Faworytem obu meczów jest drużyna z Bielska-Białej. Drugim szkoleniowcem tej ekipy jest Dariusz Luks, który w zeszłym sezonie prowadził AZS Białystok. Trener wciąż darzy sentymentem osoby poznane w stolicy Podlasia. - Pracowałem tam z kilkunastoma świetnymi dziewczynami, miło wspominam też inne osoby, również kibiców. Ci zawsze byli z nami na dobre i na złe. W Białymstoku jest zapotrzebowanie na siatkówkę. To, co źle robi klubowi, to ciągłe zmiany prezesów, trenerów i dużej części drużyny - stwierdził Luks na łamach Gazety Współczesnej.
Więcej w Gazecie Współczesnej