Od początku inauguracyjnej odsłony spotkania gra toczyła się punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej gospodynie prowadziły 8:7, ale później zdobyły cztery oczka z rzędu i odskoczyły na 13:9. Mineralne miały duże problemy ze skończeniem pierwszego ataku, zespól z Bergamo natomiast był nieomylny na kontrze. Jeszcze przed drugą przerwą techniczną Bank BPS Muszyna uporządkował grę i spotkanie znowu się wyrównało. Po przerwie sprawy w swoje ręce wzięła Agnieszka Bednarek-Kasza. Polska środkowa najpierw udanie atakowała, a później na tyle skutecznie pognębiła rywalki zagrywką, że Muszynianka zredukowała stratę do rywalek do jednego oczka (16:15).
Wydawało się, że Mineralne w tym secie podejmą jeszcze walkę z Foppapedretti, ale po kolejnym słabszym fragmencie gry w wykonaniu mistrzyń Polski, drużyna z Włoch ponownie jednak odskoczyła na cztery oczka (20:16). Ostatecznie gospodynie wygrały tą partię 25:20.
W drugim secie w drużynie z Muszny świetnie zaczął funkcjonować blok. Już do pierwszej przerwie technicznej Mineralne zdobyły tym elementem trzy punkty i w efekcie prowadziły 8:6. Mistrzynie Polski (zwłaszcza Joanna Mirek i Bednarek-Kasza) dołożyły jeszcze dobrą zagrywkę i odskoczyły na 10:6. Polki szybko roztrwoniły jednak mozolnie wypracowywaną przewagę. Gospodynie najpierw doprowadziły do remisu 13:13, a na drugiej przerwie technicznej prowadziły już trzema oczkami.
Po przerwie gra była szarpana. Polki zbliżyły się do rywalek na 16:15, ale chwilę później przegrywały 15:18. Po kolejnych kilku akcjach był remis 18:18, ale kilka minut później gospodynie przeważały 21:19. Kolejny pościg za rywalkami już się Muszyniance nie udał. W końcówce drużyna z Włoch zdobyła dwa bardzo ważne punkty blokiem i ostatecznie wygrały 25:23.
Elżbieta Skowrońska, która w połowie drugiego seta zmieniła Joannę Mirek pozostała na boisku również w secie trzecim. Przyjmująca mistrzyń Polski spisywała się bardzo dobrze, ale niestety siatkarki z Muszyny miały nadal problemy z kończeniem ataków. Chociaż błędów nie ustrzegły się również gospodynie, na pierwszej przerwie technicznej to one przeważały 8:7.
Chociaż prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, żadna z drużyn długo nie mogła odskoczyć na choćby dwa oczka. Dopiero po kontrze Antonelli Del Core miejscowe wyszły na prowadzenie 16:14. Pomimo dobrej gry Muszynianki gospodynie powiększyły jeszcze swoją przewagę nad mistrzyniami Polski i odskoczyły na 19:16. Mineralne zbliżyły się do rywalek na jedno oczko (19:18), ale do remisu nie zdołały doprowadzić. To Volley Bergamo po bloku na Bednarek-Kaszy miał piłkę meczową, którą w kolejnej akcji zamienił na punkt.
Przed rewanżem w Muszynie mistrzynie Polski są więc w trudnej, ale nie w beznadziejnej sytuacji. Podopieczne Bogdana Serwińskiego w tej edycji Ligi Mistrzyń pokazały już świetną grę przed własną publicznością. Jeżeli w rewanżu z Volley Bergamo zaprezentują się tak dobrze jak w spotkaniach z Zarzeczem Odincowo i Asystelem Novara, mają szansę na awans do najlepszej dwunastki LM.
Foppapedretti Volley Bergamo - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 3:0 (25:20, 25:23, 25:21)
Foppapedretti: Ortolani, Fürst, Piccinini, Arrighetti, Lo Bianco, Del Core, Merlo (libero) oraz Bosetti, Serena
Muszynianka: Bełcik, Solipiwko, Pycia, Bednarek-Kasza, Mirek, Jagieło, Zenik (libero) oraz Skowrońska, Śrutowska, Żebrowska, Pykosz, Witczak