LM: Rewanż za inauguracyjne starcie wskazany - przed spotkaniem PGE Skra Bełchatów - CAI Teruel

CAI Teruel to jedyny zespół z grupy D, który w pojedynku z PGE Skrą Bełchatów zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Dla hiszpańskiej drużyny rewanżowa batalia z mistrzem Polski, to walka o drugie miejsce, dające bezpośredni awans do kolejnej fazy Champions League. Z kolei z perspektywy zawodników Jacka Nawrockiego tę potyczkę można określić mianem nieco "towarzyskiej".

Podczas pojedynku otwierającego zmagania w grupie D Ligi Mistrzów bełchatowianie dosyć niespodziewanie przegrali z CAI Teruel 2:3, chociaż byli bezsprzecznym faworytem. Wówczas skład mistrza Polski był jednak mocno uszczuplony - PGE Skra Bełchatów zagrała bez Piotra Gacka i Daniela Plińskiego, którzy dostali od trenera Jacka Nawrockiego tygodniowe wolne. Na pozycji libero zaprezentował się zaś wtedy nominalny przyjmujący, Michał Winiarski.

Z racji tego, że mistrz Polski awans do fazy play-off z pierwszej lokaty ma już w kieszeni, spotkanie rewanżowe z hiszpańskim teamem w ramach szóstej kolejki Ligi Mistrzów traci nieco na prestiżu od strony czysto sportowej. Z perspektywy marketingowej wszystko jednak funkcjonuje w należytym porządku - kibice tłumnie stawią się ponownie w łódzkiej Atlas Arenie, by wspierać swoich ulubieńców, którzy ostatnimi czasy ich nie zawodzą.

Bełchatowianie w sobotę mierzyli się w ramach jedenastej kolejki PlusLigi z Asseco Resovią Rzeszów. W spotkaniu mistrza z wicemistrzem kraju miało kipieć wręcz od emocji, biorąc pod uwagę przede wszystkim emocjonujące potyczki wspomnianych drużyn w ćwierćfinale Pucharu Polski. Sobotnia konfrontacja miała jednakże jednostronne oblicze - PGE Skra Bełchatów zwyciężyła 3:0, a najsilniejszym jej ogniwem był bez wątpienia Mariusz Wlazły, który otrzymał tytuł najbardziej wartościowego zawodnika meczu.

Atakujący bełchatowskiego teamu również dobrze zaprezentował się podczas wyjazdowego spotkania Skry z Radnickim Kragujevac w LM, kiedy to zawodnicy Jacka Nawrockiego triumfowali bez straty seta. Przedostatnia kolejka grupowej rywalizacji nie była zaś szczęśliwa dla środowego rywala polskiej drużyny. CAI Teruel przegrał 1:3 z Knack Randstad Roeselare, z którym stoczy walkę o drugą lokatę, premiowaną bezpośrednim awansem do kolejnej fazy Champions League.

CAI Teruel, który debiutuje w elitarnych rozgrywkach, ma na swoim koncie osiem oczek, tyle samo co belgijski Knack Randstad Roeselare. Lepszy bilans małych punktów daje mimo to aktualnie drugą lokatę hiszpańskiej drużynie. Mało prawdopodobne jest jednak to, że zespół Dominique Baeyens'a przegra z Radnickim Kragujevac w swoim ostatnim meczu fazy grupowej (serbska drużyna bowiem nie wygrała jeszcze do tej pory żadnego spotkania!), zaś CAI Teruel upora się z mistrzem Polski, który nawet grając o przysłowiową pietruszkę, nie powinien skompromitować się przed własną publicznością. Kto wie, może ową "pietruszką" okaże się przyznanie Skrze organizacji tegorocznego Final Four Champions League?

Początek spotkania PGE Skra Bełchatów - CAI Teruel w środę, 20 stycznia, o godz. 18:00. Transmisję z meczu przeprowadzi Polsat Sport.

Aktualna tabela grupy D Ligi Mistrzów

Lp.ZespółMZPSetyPktBilans
1 PGE Skra Bełchatów 5 4 1 14:5 9 445:407
2 CAI Teruel 5 3 2 11:9 8 451:432
3 Knack Randstad Roeselare 5 3 2 11:9 8 447:443
4 Radnicki Kragujevac 5 0 5 2:15 5 367:428
Źródło artykułu: