PSG Stal Nysa wciąż nie jest pewna ligowego bytu. Wciąż w grze o utrzymanie są bowiem przedostatni GKS Katowice oraz Barkom Każany Lwów. Oba kluby gonią Stal, która plasuje się na 13. miejscu z dorobkiem 25 punktów.
W 27. kolejce zespół z Nysy gościł Bogdankę LUK Lublin. Od początku jasne było, że gospodarzom trudno będzie zapunktować w starciu z wyżej notowanym rywalem. Już premierowa odsłona pokazała, że oba zespoły dzieli przepaść.
Miejscowi zostali kompletnie rozbici przez przyjezdnych. Stal w pierwszym secie była w stanie zdobyć raptem... 10 punktów! Po tak słabej partii trudno było myśleć, że gospodarze będą w stanie zagrozić rywalom.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
Stal zdecydowanie poprawiła się w kolejnym secie, ale nie na tyle, by wyrównać stan rywalizacji. LUK ponownie kontrolował przebieg gry i bardzo pewnie zwyciężył wynikiem 25:20.
Lublinianie już na starcie trzeciej partii zdobyli przewagę, którą później konsekwentnie powiększali. Ostatecznie zapewnili sobie aż dziesięć piłek meczowych (24:14), a wykorzystali czwartą, triumfując do 17.
LUK do końcowego triumfu poprowadził Wilfredo Leon. 18 punktów zdobytych przez reprezentanta Polski było najlepszym wynikiem spośród wszystkich siatkarzy.
PlusLiga, 27. kolejka:
PSG Stal Nysa - Bogdanka LUK Lublin 0:3 (10:25, 20:25, 17:25)
MVP: Marcin Komenda (LUK)