Warszawa od lat była ważnym punktem siatkarskim w Polsce, ale w seniorskiej siatkówce kobiecej brakowało mocnej ekipy. Sytuację postanowiło zmienić KSG Warszawa, które w ciągu dwóch lat przeszło drogę z trzeciej ligi na zaplecze Tauron Ligi.
Klub nie tylko przyciąga młode talenty - średnia wieku drużyny to 23 lata - ale także współpracuje z lokalnymi ośrodkami szkoleniowymi, jak UKS Atena czy UMKS MOS Wola.
Ambitne plany KSG Warszawa zakładają walkę o awans do Tauron Ligi. Trener Piotr Olenderek podkreśla, że poza sukcesami sportowymi, ważne jest zbudowanie silnej więzi z kibicami i stworzenie widowisk, które przyciągną kibiców na trybuny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Fury nadrabia zaległości z rodziną
- Chcemy tworzyć dla nich atrakcyjne widowisko, aby ligowa, żeńska siatkówka na wysokim poziomie mogła ponownie zagościć w weekendowych rozkładach zajęć warszawiaków - mówi szkoleniowiec.
Wyzwania, z którymi musi walczyć KSG Warszawa, wpisują się w szerszy problem niedofinansowania kobiecego sportu w Polsce. Brak transmisji meczów czy nierówne nagrody finansowe to jedynie część trudności.
- Kobiecy sport wciąż nie ma warunków, by rozwijać się na równi z męskim - podkreśla kapitan drużyny Natalia Kierlewicz.
Mimo tych przeszkód klub stawia na zmianę. KSG Warszawa pokazuje, że siatkówka kobieca może być nie tylko widowiskowa, ale i inspirująca, a ich sukcesy dowodzą, że warto inwestować w sport kobiet. - Chcemy, by Warszawa była miejscem, gdzie siatkówka kobieca rozwija się na najwyższym poziomie - podsumowuje prezes Maciej Ignatowski.
Ekipa ze stolicy Polski jest objawieniem rozgrywek 1. Ligi Kobiet. Na ten moment zajmuje drugie miejsce w tabeli ze stratą sześciu punktów do lidera - ECO HARPOON LOS Nowy Dwór Mazowiecki.