W Pucharze CEV ma obecnie miejsce walka o występ w ćwierćfinale. O krok od niego jest Asseco Resovia Rzeszów, która po czterosetowej rywalizacji ograła na wyjeździe cypryjski Pafiakos Pafos.
W swoich spotkaniach nie zawiedli również pozostali faworyci. Najwięcej emocji dostarczył mecz hiszpańskiego Guaguas Las Palmas z tureckim Ziraatem Bankasi Ankara. Mimo że goście byli zdecydowanymi faworytami, to zwyciężyli dopiero po tie-breaku.
Tak samo, jak Resovia, czterech setów do zwycięstwa potrzebował Itas Trentino. Włoski gigant, który w poprzednim sezonie wygrał Ligę Mistrzów, ograł na wyjeździe rumuński CSM Corona Brasov.
Identycznym wynikiem zakończyło się jeszcze jedno spotkanie 1/8 finału. W nim faworytem było francuskie Tours VB, które na wyjeździe zmierzyło się ze szwajcarskim Volley Amrisvil i mimo nieudanego trzeciego seta szybko się zrehabilitowało.
1/8 finału Pucharu CEV, 1. mecz:
CSM Corona Brasov - Itas Trentino 1:3 (25:21, 17:25, 21:25, 23:25)
Volley Amrisvil - Tours VB 1:3 (19:25, 21:25, 25:23, 22:25)
Guaguas Las Palmas - Ziraat Bankasi Ankara 2:3 (26:24, 27:29, 15:25, 25:19, 9:15)
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź