Zawodniczka latem przeniosła się do Wrocławia z ITA TOOLS Stali Mielec, w barwach której najpierw wywalczyła awans do Tauron Ligi, a następnie zadebiutowała na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. W sezonie 2024/2025 zagrała w 12 meczach w barwach #VolleyWrocław.
- Wrocław to piękne miasto, super atmosfera kibiców i świetne miejsce dla siatkówki. Bardzo dziękuję wszystkim sympatykom wrocławskiej siatkówki za doping i wsparcie w tym sezonie. Dziękuję całemu klubowi oraz zespołowi za sezon i tegoroczne osiągnięcia. Życzę wszystkim dużo zdrowia i powodzenia w dalszej części sezonu - powiedziała Weronika Gierszewska cytowana przez wrocławski klub.
Urodzona w 2000 roku siatkarka pełniła rolę zmienniczki dla podstawowej atakującej Wiktorii Kowalskiej. Jak czytamy w komunikacie klubu z Dolnego Śląska, "obie strony - zawodniczka i klub - doszły do porozumienia, dzięki któremu Weronika będzie kontynuować sezon 2024/2025 poza Wrocławiem".
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
Przypomnijmy, że jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia z #VolleyWrocław pożegnała się przyjmująca Diaris Perez. Kubanka znalazła zatrudnienie w Aras Kargo SK, beniaminku tureckiej ekstraklasy.
Tymczasem w dość pilnej potrzebie zatrudnienia zawodniczek na pozycji atakującej są dwa łódzkie kluby - PGE Grot Budowlani Łódź i ŁKS Commercecon Łódź. Pierwszy z wymienionych w miniony weekend stracił Weronikę Sobiczewską, która na treningu przed meczem z Sokołem & Hagric Mogilno zerwała więzadło krzyżowe w kolanie, co w praktyce oznacza kilkumiesięczną przerwę od siatkówki.
Według naszych źródeł dużo bliżej pozyskania Gierszewskiej jest jednak Łódzki Klub Sportowy, który niemal od początku sezonu musi radzić sobie z jedną atakującą - Anastazją Hryszczuk. Pozyskana przed sezonem Brazylijka Daniela Cechetto początkowo miała problemy z dłonią, a w grudniu przeszła operację prawego kolana i stało się jasne, że jej przerwa potrwa dłużej. W biało-czerwono-białych barwach zdołała zadebiutować, ale w tym sezonie na koncie ma tylko pięć rozegranych setów, z czego zaledwie dwa od początku.
- Dani jest w rehabilitacji. Ile to potrwa? To wszystko zależy od sportowca, w jaki sposób będzie się rehabilitował i kiedy dostanie zielone światło od lekarza. W pozytywnym aspekcie możemy mówić o około sześciu miesiącach. W tym sezonie na pewno jej nie zobaczymy - mówiła na antenie Telewizji TOYA Paulina Maj-Erwardt, dyrektor zarządzający ŁKS Commercecon Łódź.
- Jest problem z atakującymi na rynku. Albo mają miejsca w swoich zespołach, albo nie do końca spełniają charakterologicznie cechy pasujące do naszego zespołu. Nie warto sięgać na siłę, ale zdajemy sobie sprawę, że Nastia potrzebuje pomocy. To jednak nie jest takie proste - dodała.
Dodajmy, że przypadki Weroniki Sobiczewskiej w PGE Grot Budowlanych Łódź, ani też Danieli Cechetto w ŁKS-ie Commercecon Łódź nie kwalifikują się do tego, by kluby dokonały tzw. "transferu medycznego", gdyż siatkarki musiałyby wystąpić w co najmniej 70 procent setów rozegranych przez zespoły w oficjalnych rozgrywkach ligowych, organizowanych przez PZPS (lub podmiot prowadzący rozgrywki na mocy porozumień z PZPS), w której został zgłoszony do sezonu rozgrywkowego. Okienko transferowe w Tauron Lidze trwa do końca stycznia.