Spotkanie PSG Stali Nysa z Indykpolem AZS Olsztyn miało spory ciężar gatunkowy. Gospodarze potrzebowali punktów, aby nieco uspokoić sytuację w walce o utrzymanie. Goście z kolei po zmianie trenera ożyli i od kilku kolejek regularnie punktują, z zespołu walczącego o utrzymanie, stając się ekipą liczącą w walce o play-off.
Po dwóch setach nic nie wskazywało na to, że miejscowi będą w stanie ugrać cokolwiek. Ekipa Marcina Mierzejewskiego prowadziła 2:0, całkowicie dominując nad rywalami. Od trzeciej odsłony obraz gry odmienił się jednak całkowicie. Nysianie poprawili przyjęcie i atak, przejęli kontrolę i ostatecznie triumfowali po tie-breaku.
Wygrana i dwa zdobyte punkty z pewnością znacząco poprawiły nastroje w ekipie PSG Stali Nysa. Niestety cieniem na zwycięstwie położyły się problemy zdrowotne Jakuba Abramowicza. Jak się okazało, środkowy zespołu, po zakończeniu meczu trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy z powodu złego samopoczucia.
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa legendy w kierunku polskiego siatkarza. Jest odpowiedź
"Podczas wczorajszego spotkania Jakub Abramowicz zgłosił sztabowi trenerskiemu dyskomfort związany z ogólnym osłabieniem. Niezwłocznie udaliśmy się z Kubą na SOR, gdzie wykonano wstępne badania, które nie wykazały żadnych niepokojących zmian. W najbliższym czasie przejdzie on szczegółowe badania neurologiczne, które zapewnią nam pełny obraz sytuacji" - napisali przedstawiciele PSG Stali Nysa w komunikacie opublikowanym na platformie X.
Jakub Abramowicz na boisku pojawił się w drugim i trzecim secie niedzielnego starcia. 26-latek zapisał na swoim koncie dwa punkty, notując stuprocentową skuteczność ataku i jeden punktowy blok.