Pierwszy pojedynek w tym sezonie pomiędzy drużynami z Bydgoszczy i Rzeszowa zakończył się pewnym, trzysetowym zwycięstwem KS DevelopResu. Podopieczne Michala Maška pozwoliły wówczas rywalkom ugrać w poszczególnych partiach tylko 14, 16 i 18 punktów.
Na drugie spotkanie szkoleniowiec podkarpackiego zespołu do gry oddelegował, jak to się już nie raz zdarzało, drugi skład. Na boisku zameldowały się m.in. Karina Chmielewska, Bruna Honorio, Elizabeth Vicet oraz Karolina Fedorek.
Początek był bardzo obiecujący dla rzeszowskich Rysic, które błyskawicznie wypracowały sobie przewagę (4:1). Utrudniały rywalkom grę kąśliwą zagrywką, a w ofensywie uzupełniały się Monika Fedusio z brazylijską atakującą, Honorio. I chociaż do pewnego momentu bydgoszczanki starały się konsekwentnie gonić wynik, to w końcówce po asie serwisowym Fedorek i bloku na Swietłanie Dorsman pozwoliły odjechać przeciwniczkom na pięć "oczek" (16:21). Tej różnicy nie zdołały już odrobić, a seta uderzeniem ze środka zakończyła Magdalena Jurczyk.
ZOBACZ WIDEO: Siatkarz kandydował w wyborach do sejmu. "Nie chodziło o to, żeby się tam dostać"
W drugiej odsłonie inicjatywa nadal utrzymywała się po stronie KS DevelopResu. Przyjezdne dwoiły się i troiły w obronie, jednak częste błędy nie pozwalały im na nawiązanie wyrównanej walki. Trener bydgoskiego zespołu oddelegował na boisko Nelly Adamczewską, aby podnieść jakość przyjęcia i ataku, ale nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu.
Fedorek znów rozbroiła rywalki zagrywką, Chmielewska dorzuciła punktowy blok, co zwiększyło różnicę punktową do pięciu "oczek" (13:8). Rysicom niegroźne zatem były pojedyncze zrywy przeciwniczek. W kluczowych momentach straszyły serwisem i mimo niskiej skuteczności w ofensywie - pewnie wygrały seta do 19.
Po zmianie stron ożywiły się bydgoszczanki. Adamczewska zaskoczyła punktową zagrywką, Pola Nowakowska popisała się mocnym atakiem i już po chwili na tablicy pojawił się wynik 6:2. Na ten stan rywalizacji natychmiast zareagował trener Masek, a na boisku zameldowała się Katarzyna Wenerska.
Mimo, że rozgrywająca KS DevelopResu na chwilę uspokoiła grę swojego zespołu (8:8), to zmotywowane zawodniczki Pałacu nie zamierzały zwalniać tempa. W ofensywie przypomniała o sobie Paola Martinez Vela, za to po stronie rzeszowskiego zespołu problemy znów zaczęły się nawarstwiać. W niwelowaniu strat nie pomogła nawet Sabrina Machado.
Gdy Aleksandra Dudek nie przyjęła kąśliwej zagrywki Marty Łyczakowskiej (13:17), szkoleniowiec poprosił o krótką przerwę, a po kolejnej nieudanej akcji Rysic na boisku zameldowała się Jasper. Te wszystkie zmiany nie przyniosły jednak oczekiwanych rezultatów. Rozpędzone przyjezdne triumfowały w trzeciej partii do 21.
Początek czwartej odsłony również okazał się ciekawy. Nie brakowało mocnych ciosów i kąśliwych serwisów, a wynik długo oscylował w okolicach remisu. Dopiero dynamiczny atak Fedorek na kontrze dał trzypunktowe prowadzenie Rysicom (14:11). Od tego momentu bydgoszczanki nie były już w stanie złapać kontaktu z rywalkami.
W ofensywie pierwsze skrzypce grały Jasper i Machado, a ostatnie słowo w tym pojedynku należało do Fedorek, która zastopowała na siatce atak Martinez.
KS DevelopRes Rzeszów - Metalkas Pałac Bydgoszcz 3:1 (25:20, 25:19, 21:25, 25:19)
KS DevelopRes: Chmielewska, Fedusio, Jurczyk, Honorio, Vicet, Fedorek, Szczygłowska (libero) oraz Jasper, Kubas (libero), Dudek, Wenerska, Machado.
Metalkas Pałac: Łyczakowska, Nowakowska, Witowska, Martinez Vela, Franz, Dorsman, Jagła (libero) oraz Ziółkowska, Adamczewska, Paluszkiewicz.