Pokaz siły Stysiak, niekorzystny bilans Polek w Turcji

Twitter / @fbvoleybol / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
Twitter / @fbvoleybol / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

W 8. kolejce ligi tureckiej ze zwycięstw cieszyły się zespoły Magdaleny Stysiak i Olivii Różański. Nasza atakująca rozegrała całe spotkanie w barwach Fenerbahce i zaprezentowała się z bardzo dobrej strony.

Magdalena Stysiak po raz kolejny wyszła na parkiet w wyjściowym składzie, korzystając na problemach zdrowotnych Melissy Vargas. Nasza atakująca była liderką Fenerbahce Opet Stambuł i poprowadziła je do zwycięstwa 3:0 z Aras Kargo. Zespół Polki wrócił na dobre tory po porażce w hitowym starciu z Vakifbankiem sprzed tygodnia.

Stysiak na przestrzeni trzech partii zdobyła 19 punktów. 16 w ataku, w którym zagrała na 47-procentowej skuteczności. Dodatkowo zanotowała dwie punktowe zagrywki i dołożyła jeden punktowy blok. Polka była najlepiej punktującą zawodniczką tego starcia.

Tylko jeden punkt mniej zdobyła Olivia Różański, której Besiktas wygrał na wyjeździe 3:1 z Sigortą Shop. Przyjmująca była najczęściej atakującą zawodniczką, a z 50 otrzymanych piłek skończyła 16. Oprócz tego zanotowała dwa punktowe bloki. Jeżeli chodzi o przyjęcie, funkcjonowało ono na przeciętnym poziomie. Mowa o 35 proc. pozytywnego i 20 proc. perfekcyjnego odbioru.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!

Czwartą porażkę w sezonie poniosło Bahcelievler Martyny Czyrniańskiej, które przegrało w trzech setach z Zeren Sporem. Reprezentantka Polski była najlepsza w swojej ekipie, zdobywając 11 punktów. Do 10 ataków (40 proc. skuteczności) dołożyła punktową "czapę". Oprócz tego zanotowała 56 proc. pozytywnego i 18 proc. perfekcyjnego przyjęcia.

Zespoły pozostałych naszych siatkarek zmierzyły się z wielkimi rywalkami, ale nie oddały tanio skóry. Nilufer Julii Szczurowskiej urwał seta Eczacibasi, w czym ogromny wkład miała Polka. 23-latka łącznie punktowała 17-krotnie, dokładając do 14 skończonych uderzeń (40 proc. skuteczności) dwa asy i jeden blok.

Pierwszą partię w meczu z Vakifbankiem wygrało z kolei Aydin Aleksandry Rasińskie, ale trzy kolejne sety i całe spotkanie padły już łupem faworytek. Nasza atakująca tym razem nie była główną postacią na parkiecie. Zdobyła 10 punktów, w tym dziewięć atakiem (31 proc. skuteczności) i jeden zagrywką.

Komentarze (0)