Polscy siatkarze w półfinale igrzysk olimpijskich zagrali mecz, który przejdzie do historii dyscypliny. Biało-Czerwoni po epickim wręcz spotkaniu pokonali Amerykanów 3:2, zapewniając sobie awans do rywalizacji o złoto.
Prezes PZPS Sebastian Świderski, który spotkanie obserwował spoza boiska, po ostatniej piłce nie wytrzymał i wbiegł na parkiet, aby wspólnie z zawodnikami cieszyć się z sukcesu.
- Po ostatniej piłce wstałem i wbiegłem na boisko. Pierwszy raz coś takiego zrobiłem. Poczułem wielką radość i dumę. A co zrobił Nikola? Pierwsze słowa: gratulacje, dobra robota, ale przyjechaliśmy tu po coś więcej. Od razu zapanowała cisza i koncentracja - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" Sebastian Świderski.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką": dobra atmosfera w naszej kadrze. Podziękowano Bieńkowi
Prezes PZPS nie ukrywa, że w trakcie spotkania nie brakowało chwil zwątpienia. Polacy musieli bowiem zmagać się z kontuzjami. Urazów doznali Paweł Zatorski i Marcin Janusz. Ten pierwszy dokończył mecz po interwencji medyków. Ze łzami w oczach zacisnął zęby i dograł spotkanie do końca, dokładając cegiełkę do końcowego triumfu.
- Była chwila zwątpienia, co się będzie działo chwilę po kontuzji Marcina Janusza. To był dosyć trudny moment. Nie mogliśmy przełamać przeciwnika. A dodatkowo jeszcze wcześniej urazu doznał Paweł Zatorski. Gra się nam nie kleiła, ale wszedł Grzesiu Łomacz i nagle odmienił całą grę. To jego wejście pogubiło Amerykanów. W mojej opinii oni uwierzyli, że ten mecz jest już wygrany - powiedział były reprezentant Polski.
Siatkarskie spotkanie finałowe igrzysk olimpijskich w Paryżu rozegrane zostanie w sobotę, 10 sierpnia o godz. 13.00. Relację na żywo z meczu Francja - Polska przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Nie mógł tego przemilczeć. Spiridonow skomentował aferę z udziałem Polaków
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
pwiedzenia on taki mondry