"Nie podaje się ręki". W sieci gorąco po tym, co zrobili Włosi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Carl Recine / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Włoch
Getty Images / Carl Recine / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Włoch
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Włoch siatkarzy w ćwierćfinale turnieju w ramach igrzysk olimpijskich 2024 przegrywała z Japonią 0:2 i 21:24, by ostatecznie zwyciężyć 3:2. W mediach społecznościowych szeroko komentowany jest powrót w wykonaniu Italii.

"Powiem tylko, że strasznie mi szkoda Japonii. Z drugiej strony Włosi pokazali pazur i wielką waleczność. Mają strefę medalową i nie mówcie mi, że po raz trzeci z rzędu w imprezie sezonu będziemy mieli mecz Polska - Włochy" - brzmi wpis Seweryna Czernka z WP SportoweFakty.

"Płacząca Takahashi pocieszany przez Galassiego, płaczący Blain, załamana Japonia... To jest sport i niewykorzystane piłki meczowe w trzecim secie boleśnie się zemściły" - dodał.

"Chyba największy 'come back' w historii Igrzysk i turnieju siatkówki. Szkoda Japończyków mieli swoje szanse. Sprawdziło się siatkarskie porzekadło:  Kto nie wygrywa 3:0 ten przegrywa 2:3" - skomentował były reprezentant Polski Krzysztof Ignaczak.

"Szkoda Japonii. Włochom nie podaje się ręki mając meczbole" - podkreślił Maciek Świniarski z Radia Olsztyn.

"Japończycy zmarnowali historyczną szansę. Tylko meczboli, tyle kluczowych piłek oddanych..." - napisał Tomasz Urban z Viaplay.

"To chyba będzie porażka, która niezwykle długo będzie siedzieć w zespole Japończyków. Mieć wszystko w swoich rękach, oddać to rywalowi. Niemniej, ciekawy mecz" - podsumowała Sara Kalisz z TVP Sport.

"Igrzyska są po to, by jednego dnia oglądać tylko siatkarskie ćwierćfinały. Co za widowisko - Włochy - Japonia 3:2" - stwierdził Sebastian Parfjanowicz z "Przeglądu Sportowego Onet".

"Włoscy siatkarze w sobotę grali z Polakami kosmicznie. Dzisiaj kosmicznie męczyli się z Japończykami. Nie do wiary, Japonia prowadziła 2:0 w setach i 24:21 w trzecim secie! I jednak przegrała mecz 2:3. Piękno sportu!" - podsumował Tomasz Zimoch, były komentator sportowy, a obecnie poseł.

Przeczytaj także: Japonia wygrywała już 2:0 w setach. Później doszło do cudu

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Kolejne treningi Biało-Czerwonych. Czas na fazę pucharową igrzysk

Źródło artykułu: WP SportoweFakty