Mineralne ostatniego okresu nie mogą zaliczyć do udanych. Zła passa ekipy Bogdana Serwińskiego rozpoczęła się od porażki w Dąbrowie Górniczej 0:3. Później przyszedł ciężki, wygrany mecz z Gwardią, a w ostatniej kolejce mistrzynie naszego kraju pewnie wygrały w Białymstoku. Jednak gołym okiem widać było zmęczenie i brak pomysłu na grę zespołu z południa Polski.
Szkoleniowiec zespołu cały czas podkreślał, że dopiero przygotowuje szczyt formy, który ma nastąpić dopiero w grudniu. Ma przyjść na spotkania Ligi Mistrzyń. Czekamy więc na metamorfozę Banku BPS Muszynianki. Ale czy są podstawy, żeby tak twierdzić?
Pierwszą przeszkodą najlepszej polskiej drużyny ubiegłego sezonu w kolejnych rozgrywkach najważniejszego europejskiego trofeum będzie Metal Galati, mistrz Rumunii. Jednak w składzie nie ma wielu zawodniczek z tego kraju. Warto chociażby wspomnieć, że podstawową rozgrywającą jest nasza rodaczka, mająca pewne miejsce w kadrze Milena Sadurek-Mikołajczyk. Drużynę trenuje Zoran Terzic, który łączy funkcje trenera rumuńskiego klubu oraz drużyny narodowej Serbii. W klubie z Galati możemy oglądać zawodniczki pokroju Vesny Citakovic-Durisic, która regularnie występuje na środku siatki w serbskiej reprezentacji.
- Na tym poziomie nie ma łatwych spotkań. Mój zespół jest jednak wystarczająco mocny, by być lepszym od rywali. W tak silnej grupie każde zwycięstwo będzie niezwykle cenne, każda wygrana sprawi, że moje siatkarki będą się mogły czuć wspaniale - zapowiada występy Metalu trener Terzic na łamach cev.lu. Celem klubu jest awans do fazy play-off tych elitarnych rozgrywek.
Jak dotąd oba zespoły siedmiokrotnie wybiegały na parkiet w swoich ligach. Muszynianka schodziła z parkietu pokonana tylko raz, z kolei wtorkowe rywalki przegrywały dwukrotnie. Nie można jednak obliczać szans zespołów na podstawie występów w dwóch zupełnie różnych ligach. Mimo wszystko więcej szans daje się Polkom. Spotkanie rozpocznie się we wtorek, 1.12 o godzinie 16.00 w Rumunii. Transmisję ze spotkania przeprowadzi telewizja Polsat Sport.