Joanna Staniucha-Szczurek: Najważniejsze, żeby forma przyszła na play-off'y

Kolejna zdobycz punktowa cieszy, jednak postawa na parkiecie nie. Obie drużyny nie zaprezentowały w pełni swoich umiejętności, ale to MKS ma walczyć w Lidze Mistrzyń. O postawie dąbrowianek oraz szczęściu z portalem SportoweFakty.pl rozmawiała Joanna Staniucha-Szczurek.

Dąbrowianki prowadziły już 2:1 oraz 20:15 w czwartym secie, więc wydawało się, że spokojnie wygrają spotkanie i zainkasują trzy punkty. Jak głosi znane przysłowie, kobieta zmienną jest. Podopieczne Waldemara Kawki lubią potwierdzać te słowa. Już kolejny raz udowodniły, że niemożliwe jest bardzo prawdopodobne.

- Jakieś chwilowe rozprężenie wdarło się w naszą grę, już nam się wydawało, że mamy wygrany mecz. Tak to czasami bywa, że ma się to zwycięstwo na widelcu. Natomiast pilanki zaczęły lepiej grać, podbijać trudne piłki, również wzmocniły zagrywkę. Zrobiło się ciężko i dramatycznie - wyjaśniła przyczyny przestoju Joanna Staniucha-Szczurek.

Również w piątej partii były punktowe serie po stronach obu drużyn. Ta ważniejsza, na wagę zwycięstwa przypadła dąbrowiankom. - Miałyśmy troszeczkę szczęścia, do tego atut własnej hali i kibice. Te elementy na pewno nam pomogły - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl.

Punkty tracone seriami oznaczają tylko jedno - nierówną grę zespołu. MKS zarówno na dystansie spotkania, jak i całej ligi prezentuje się raz dobrze, raz źle. - Jeszcze się docieramy. Rzeczywiście jest to prawdą, gramy raz lepsze, a raz gorsze spotkania - zgodziła się Szczurek. - Ale najważniejsze, żeby mieć formę na play-off'y. Musimy wygrywać, aby być jak najwyżej w tabeli ligowej po rundzie zasadniczej, a później zobaczymy co będzie. Mam nadzieję, że będzie lepiej - dodała z nutką optymizmu.

Po siódmej kolejce PlusLigi Kobiet dąbrowianki z 15 punktami plasują się na trzeciej pozycji w tabeli (nie wpłyną na to wyniki pozostałych spotkań). Przed nimi są zespoły z Muszyny i Bielska-Biała, absolutni faworyci rozgrywek. Ta lokata powinna być dobrą pozycją startową do play-off'ów. Wystarczy wygrać spotkania ze słabszymi zespołami i urwać punkty lepszym. Następną okazję do ich zdobycia siatkarki MKS-u będą mieć w pojedynku z Centrostalem Bydgoszcz (6 grudnia).

Źródło artykułu: