Świętej wojny etap kolejny - przed meczem AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel

Od kilku sezonów pojedynki pomiędzy drużynami z Częstochowy i Jastrzębia wzbudzają wiele emocji, przede wszystkim wśród kibiców tych dwóch zespołów. Dlatego też do spotkań przylgnęła nazwa "świętej wojny".

Wszyscy sympatycy siatkówki ciekawi są jak przerwa w rozgrywkach wpłynęła na postawę zespołów. Co prawda żaden z nich nie próżnował, ale prace nad formą przybierały różnoraką postać. Podopieczni Grzegorza Wagnera poza treningami rozegrali również dwa spotkania kontrolne: Z Fartem Kielce (wygrana 3:2) oraz ze Skrą Bełchatów (wygrana 3:2). Szkoleniowiec Akademików podkreślał, że w meczach zastosowana została taktyka pod najbliższych ligowych rywali, czyli Jastrzębski Węgiel. Ponadto częstochowianie mieli czas na podleczenie infekcji, czy drobnych urazów jakie w ostatnim czasie nękały zespół.

Ekipa z Jastrzębia postanowiła skoncentrować się na szlifowaniu formy w samotności i nie odbyła żadnych sparingów w trakcie przerwy.

Na pewno dużym plusem jest fakt, iż trener Roberto Santilli miał do dyspozycji niemalże wszystkich zawodników poza kadrowiczem Grzegorzem Łomaczem. Można spodziewać się, że Włoch zaskoczy nas czymś nowym.

W podobnej sytuacji, jeśli chodzi o zawodników do dyspozycji, był Wagner. Jednak o ile w przypadku Piotra Nowakowskiego (nie umniejszając w żaden sposób ani zawodnikowi, ani jego pozycji) można pozwolić sobie na dowolne roszady, o tyle Łomacz jest nominalnym dyrygentem jastrzębskiego zespołu. Na chwilę obecną wydaje się, że w tym może być klucz do zwycięstwa którejś z drużyn.

Porównując składy obydwu zespołów nie można oprzeć się wrażeniu, że to właśnie młodzi zawodnicy stanowią podstawy. W przypadku jastrzębian są to wspomniany Łomacz oraz Australijczyk Igor Yudin. W ekipie spod Jasnej Góry młodzież stanowi zdecydowaną większość, którą połączono z doświadczeniem Dawida Murka, Piotra Łuki, Wojciecha Gradowskiego oraz Marka Kardoša. Wśród podopiecznych Santilliego stroną doświadczenia są Paweł Rusek, Paweł Abramow, czy środkowi Nowik i Szczygieł.

Patrząc na te wszystkie czynniki wychodzi na to, że ponownie będziemy mieli okazję zobaczyć emocjonujące widowisko z, miejmy nadzieję, przewagą dobrej siatkówki. Początek spotkania Domex Tytan AZS Częstochowa - KS Jastrzębski Węgiel o godzinie 17:00 w sobotę.

Komentarze (0)