Polscy siatkarze poznali rywala. Z nimi zagrają o półfinał

Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

Do ostatniego meczu trwała walka o miejsca w najlepszej ósemce Ligi Narodów. Polska zajęła ostatecznie w części zasadniczej rozgrywek drugie miejsce i zmierzy się w ćwierćfinale z Brazylią.

Na zakończenie niedzieli w Lidze Narodów doszło do bałkańskiego starcia w Lublanie. Reprezentacja Słowenii przystąpiła w roli faworyta do meczu z Serbią i choć nie było to proste zadanie, to postawiła na swoim. Dzięki zwycięstwu 3:2 Słowenia zapewniła sobie awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w tabeli. Jej przeciwnikiem w następnej rundzie będzie Argentyna.

Z kolei Polska musi zadowolić się drugim miejscem w tabeli. Do wyprzedzenia lidera zabrakło niewiele, ale jednak zabrakło. Biało-Czerwonych nie zabraknie oczywiście w turnieju finałowym, a ich przeciwnikiem w ćwierćfinale będzie Brazylia. Drużyna z Ameryki Południowej zakończyła część zasadniczą na siódmej pozycji po sześciu zwycięstwach i takiej samej liczbie porażek. Akurat w trzech ostatnich spotkaniach poniosła same przegrane.

W pozostałych ćwierćfinałach spotkają się trzeci w tabeli Włosi z szóstymi Francuzami. Z kolei czwarta Japonia będzie mieć możliwość zrewanżowania się piątej Kanadzie za przegraną poniesioną w meczu o punkty w tym tygodniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Polska miała zapewnione miejsce w turnieju finałowym w Łodzi jako gospodarz, ale bez problemu zrobiła to również w sportowy sposób, plasując się w czołówce części zasadniczej. Jak dotąd podopieczni Nikoli Grbicia zwyciężyli w 10 meczach i ponieśli tylko dwie porażki.

Ćwierćfinały Ligi Narodów:

Słowenia - Argentyna 
Polska - Brazylia 
Włochy - Francja 
Japonia - Kanada

Tabela części zasadniczej Ligi Narodów:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty