Pięciosetowe starcia w Hongkongu, niespodziewane rezultaty

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Chin
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Chin
zdjęcie autora artykułu

Sobotnie spotkania Ligi Narodów Kobiet w Hongkongu zakończyły się nieoczekiwanymi rezultatami. Ze zwycięstw cieszyły się Bułgarki oraz Chinki, które pokonały obrończynie tytułu.

Sobotnia rywalizacja w Lidze Narodów Kobiet w Hongkongu upłynęła pod znakiem trzech spotkań. Oprócz Polek na parkiecie zobaczyliśmy między innymi Dominikanę, która po porażce z naszym zespołem ponownie zeszła z boiska pokonana. W zupełnie innych nastrojach swoje spotkanie zakończyły Turczynki, które w hicie dnia pokonały Chinki.

Już pierwszy set zwiastował, że wydarzenia na parkiecie będą kontrolowane przez mistrzynie Europy. Zawodniczki Daniele Santarellego stopniowo wypracowywały przewagę, prezentując solidną grę. Rywalki z Azji nie potrafiły postawić się faworytkom, które w decydujących fragmentach prowadziły nawet różnicą siedmiu punktów (23:16). Chinki zdołały co prawda jeszcze powalczyć, ale ze zwycięstwa 25:21 cieszyły się złote medalistki ubiegłorocznych zmagań.

Otwarcie drugiej partii było wyrównane, a jako pierwsze przewagę zbudowały zawodniczki Caia Bina. Dwupunktowe prowadzenie tej drużyny szybko przeszło do historii, a w środkowych fragmentach uciekać zaczęły rywalki. Po trzech punktowych seriach Turczynki odskoczyły już na 22:15, dzięki czemu miał pełną kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Finalnie wygrały one 25:17.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Polki wracają do gry. Biało-Czerwone dotarły do Hongkongu

Od trzeciego seta role na parkiecie się odwróciły. Chinki rozpoczęły bowiem od szybkiego prowadzenie 5:0, a w kolejnych fragmentach utrzymywały wysoką przewagę, odskakując nawet na osiem "oczek". Finalnie nie dały się już dogonić i wygrały 25:21. Azjatki okazały się też lepsze w czwartej partii, choć ta była już bardziej wyrównana. Mimo usilnych starań Turczynek chińskie siatkarki zwyciężyły tę odsłonę do 23, doprowadzając do tie-breaka.

Decydująca rozgrywka początkowo toczyła się na warunkach mistrzyń Europy. Z czasem rywalki doprowadziły jednak do remisu, co było początkiem wyrównanej walki o zwycięstwo. Finalnie to właśnie Chinki cieszyły się z końcowego triumfu, notując nieoczekiwane zwycięstwo 3:2 nad Turczynkami.

Wcześniej na parkiecie w Hongkongu odbyło się spotkanie Dominikany z Bułgarią. Pierwsza z drużyn podrażniona porażką z Polkami z pewnością liczyła na zakończenie fazy grupowej zwycięstwem. Po pierwszym secie zawodniczki Marcosa Kwieka zbliżyły się do osiągnięcia celu, wygrywając po wyrównanej walce 26:24.

Dwie kolejne odsłony padły już łupem rywalek, które zwyciężyły odpowiednio do 23 i 22. Również w czwartym secie oba zespoły zaprezentowały wyrównaną grę, jednak Bułgarkom nie udało się zamknąć meczu. Dominikanki wygrały ponownie 26:24, doprowadzając do tie-breaka. W decydującej rozgrywce lepiej spisały się siatkarki z Europy, triumfując 15:13 i wygrywając to starcie.

Liga Narodów Kobiet:

Bułgaria - Dominikana 3:2 (24:26, 25:23, 25:22, 24:26, 15:13) Chiny - Turcja 3:2 (21:25, 17:25, 25:21, 25:23, 15:13)

Tabela Ligi Narodów Kobiet:

# Drużyna Pkt M Z P Sety
1 Włochy 401513241:11
2 Brazylia 391513243:15
3 Polska 341512337:15
4 Japonia 301510535:21
5 Chiny 26139429:17
6 Turcja 26138531:21
7 USA 22137627:20
8 Holandia 21127524:18
9 Kanada 20127524:19
10 Serbia 12124818:27
11 Dominikana 10123915:29
12 Niemcy 9123914:28
13 Tajlandia 71331012:35
14 Korea Południowa 6122108:33
15 Bułgaria 51221011:34
16 Francja 5121118:34

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty