Cały VNL, licząc z przerwami, potrwa pięć tygodni. Udział w nim bierze 16 drużyn, które na każdy turniej dzielone są na dwie grupy po osiem ekip. Podobnie jak w dwóch poprzednich edycjach rywalizacja składać się będzie z trzech turniejów fazy zasadniczej, a wszystko zwieńczy turniej finałowy z udziałem siedmiu najlepszych zespołów oraz gospodarzy. W tym roku będzie to Tajlandia.
Drużyny podczas każdego z trzech turniejów będą miały do rozegrania po cztery mecze, co łącznie daje 12 spotkań. To oznacza, że nie zagrają one w systemie "każdy z każdym". Bilanse zliczane są do wspólnej tabeli - za wygraną 3:0 lub 3:1 otrzymuje się trzy punkty, za zwycięstwo 3:2 - dwa oczka, za porażkę 2:3 - jeden punkt i za każą inną przegraną nie otrzymuje się nic. Należy jednak pamiętać, że najpierw o kolejności w tabeli decyduje liczba wygranych meczów, a dopiero później liczba zdobytych punktów.
Tegoroczna Liga Narodów Kobiet ma jednak szczególne znaczenie na drużyn, które nie zakwalifikowały się jeszcze na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. W tym gronie na szczęście nie ma reprezentacji Polski, która wywalczyła prawo gry w turnieju olimpijskim we wrześniu, podobnie jak Dominikana, Serbia, Turcja, Brazylia i USA.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: urodziny, sesja, wywiady. Pracowity dzień reprezentantek
Pozostali uczestnicy VNL walczą o pięć ostatnich wolnych miejsc. Zdobędą je te drużyny, które nie mają jeszcze kwalifikacji olimpijskiej, a po zakończeniu turnieju będą sklasyfikowane najwyżej w rankingu FIVB. Jednak pierwszeństwo będą mieć drużyny z kontynentów, które tego awansu jeszcze nie mają (Azja i Afryka). Co istotne, teraz ranking ten aktualizowany jest po każdym spotkaniu. W dużym uproszczeniu można jednak powiedzieć, że im więcej uda się wygrać danej ekipie meczów Ligi Narodów, tym więcej punktów dorzuci ona do rankingu i zwiększy swoje szanse na wyjazd do Paryża.
Gdyby olimpijskie paszporty rozdawać za ranking sprzed startu VNL 2024, awans uzyskałyby Włoszki, Chinki, Japonki, Holenderki i Kenijki. Tuż za ich plecami znajdują się reprezentacje Kanady, Niemiec, Tajlandii czy Belgii, które również mają chrapkę na start w Paryżu. To zdecydowanie doda rumieńców rywalizacji w tegorocznej Lidze Narodów.
Jak wspominaliśmy na początku, siedem najwyżej sklasyfikowanych drużyn plus gospodynie - Tajki - uzyskają awans do turnieju finałowego, który odbędzie się w dniach 20-23 czerwca w Bangkoku. Jeśli w TOP7 znajdzie się reprezentacja Tajlandii, awans uzyska także drużyna z ósmej pozycji. Dalej walka toczyć się będzie systemem pucharowym, tj. ćwierćfinał - półfinał - mecz o 3. miejsce/finał.
Istotną zmianą w turnieju jest fakt, że kończy się podział zespołów na "stałe" i pływających "pretendentów", z których najsłabsza drużyna wypadała z elity. W tym roku nikt nie spadnie, ponieważ od edycji 2025 VNL liczyć będzie 18, a nie 16 drużyn. Wtedy spadać będzie po prostu najniżej sklasyfikowana reprezentacja.
Podział na grupy Ligi Narodów kobiet 2024:
Tydzień I:
Grupa 1 (Antalya): Turcja, Włochy, Polska, Japonia, Niemcy, Holandia, Bułgaria, Francja
Grupa 2 (Rio de Janeiro): Brazylia, USA, Serbia, Chiny, Kanada, Dominikana, Tajlandia, Korea Południowa
Tydzień II:
Grupa 3 (Macau): Chiny, Włochy, Brazylia, Japonia, Dominikana, Holandia, Tajlandia, Francja
Grupa 4 (Arlington): USA, Turcja, Polska, Serbia, Niemcy, Kanada, Bułgaria, Korea Południowa
Tydzień III:
Grupa 5 (Hong Kong): Chiny, Turcja, Brazylia, Polska, Dominikana, Niemcy, Tajlandia, Bułgaria
Grupa 6 (Fukuoka): Japonia, USA, Włochy, Serbia, Holandia, Kanada, Francja, Korea Południowa
Czytaj też: Tak wygląda ranking FIVB przed Ligą Narodów. Polki mają o co walczyć
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)