Grbić nie powołał mistrza świata. Ujawnia dlaczego

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Nikola Grbić
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Nikola Grbić

- Niektórym nie będzie podobać się to, że nie będą mieli wystarczająco czasu dla swojej rodziny - mówi WP SportoweFakty Nikola Grbić. Opowiada on o niespodziewanych powołaniach, klątwie ćwierćfinału oraz urazach, z którymi walczą gwiazdy kadry.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty: Dlaczego nie powołał pan Bartosza Kwolka do kadry?[/b]

Nikola Grbić, trener reprezentacji Polski siatkarzy: A czemu nie zapytasz się mnie o Rafała Szymurę, który ma znakomity sezon w Jastrzębskim Węglu i zaraz może wygrać Ligę Mistrzów i mistrzostwo Polski?

Teraz pytam o Kwolka, bo to mistrz świata z 2018 roku i był członkiem srebrnej drużyny z mistrzostw świata z 2022 roku.

Ja też byłem mistrzem olimpijskim 24 lata temu. A tak poważnie, to powody braku powołania Kwolka i Szymury są takie same. Oni skończą późno sezon klubowy i musiałbym im dać tydzień na odpoczynek. Po tym tygodniu dołączyliby do ekipy, w której jest już ośmiu innych przyjmujących. Nie mógłbym dać każdemu szansy na wyjazd na turniej Ligi Narodów, by mogli się pokazać i dać mi argumenty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak

Zdecydowałem się więc wybrać chłopaków, którzy byli wśród powołanych już w zeszłym roku. Wtedy zrobiliśmy fantastyczny wynik. To, że ktoś ma dobry sezon klubowy, nie znaczy, że dostanie bilet do kadry. Wtedy nie powołałbym chłopaków z ZAKSY czy dwa lata temu samego Kwolka, który miał wtedy bardzo słaby sezon w Warszawie.

Kewin Sasak gra znakomicie w Treflu Gdańsk, ale nie znalazł się wśród szóstki atakujących powołanych do kadry. Dlaczego?

Nie ma go i Macieja Muzaja także. Jeśli Nasewicz z Trefla nie złapałby kontuzji, to nie wiadomo, czy Sasak grałby tak długo i skutecznie. Mamy na tej pozycji bardzo dużo jakościowych graczy. Nie miałbym go kiedy przetestować. Wybrałem Bartosza Gomułkę, ponieważ na początku zgrupowania będą mi potrzebni zawodnicy do treningu. Nie wiem, co będzie z Kurkiem, czy będzie mógł trenować od razu albo będzie potrzebował większej przerwy. Nie mamy czasu, by eksperymentować i dawać szansę innym. Mamy czterech doświadczonych atakujących i dwóch młodych: Bartosza Gomułkę i Dawida Dulskiego.

Młodych lub mniej ogranych w kadrze siatkarzy w kadrze jest znacznie więcej: Łukasz Usowicz, Michał Gierżot, Kuba Hawryluk czy Sebastian Adamczyk. Jaka będzie ich rola w tym roku?

Mają uczestniczyć w procesie treningów, zapoznać się z systemem gry. Część z nich pojedzie na pierwszy turniej Ligi Narodów. Chociażby czwórka środkowych będzie uczestniczyła później w procesie treningów z tymi, którzy do kadry dołączą później i będą pomagać w Spale.

Jaki jest plan na Ligę Narodów? Komu da trener więcej odpoczynku?

Wszyscy będą mieli tyle samo odpoczynku, około tygodnia. Zależy, kiedy poszczególni siatkarze skończą sezon. Kurek będzie miał trochę więcej odpoczynku, bo ma problemy fizyczne i poza tym w Japonii skończyli sezon wcześniej. W tym tygodniu przygotowania będą trochę bardziej indywidualne, dostosowane do problemów, które poszczególni gracze mieli wcześniej.

Co ze Śliwką i Kaczmarkiem? Ten pierwszy dopiero wrócił po kilkumiesięcznej kontuzji, a Kaczmarek także miał problemy. 

Śliwka będzie grał już od pierwszego turnieju w VNL, a Kaczmarek nie. Leon, Bieniek i Zatorski dostaną pewne zastrzyki, które muszą przyjąć po końcu sezonu klubowego. Nie będą mogli dołączyć od razu do zespołu, będą więc przygotować się przez jakiś czas indywidualnie. Mam nadzieję, że wszyscy będą mogli wypełnić swoją rolę.

Boicie się trochę tego, że siatkarze będą przemęczeni po wyjątkowo wymagającym sezonie klubowym? Zawodnicy z najlepszych ekip PlusLigi często narzekali na przeciążenie.

Może będą zmęczeni, ale z doświadczenia wiem, że zazwyczaj tydzień wystarczy, by ciało odpoczęło. Nie można spać i nic nie robić, jeśli chce się zostać mistrzem olimpijskim. To są młodzi ludzie, którzy regenerują się szybciej.

Wiem, że niektórym nie będzie podobać się to, że nie będą mieli wystarczająco czasu dla swojej rodziny. Poprzedniego lata spędziłem tylko 15 dni z najbliższymi i to nie ciągiem, lecz podróżowałem raz na jakiś czas, na dzień czy dwa. Wygraliśmy wtedy mistrzostwo Europy i Ligę Narodów. Jeśli ktoś by mi powiedział, że w tym roku też wygramy wszystko, a przy tym spędzimy tak mało czasu z rodziną, to zapytałbym się tylko: "Gdzie mam się podpisać".

To jest rok olimpijski. Musimy wszystko podporządkować, żeby być jak najlepsi, kiedy tego będzie najbardziej potrzeba. Jak ktoś chce spędzać czas ze swoją rodziną, mieć dużo odpoczynku, to może dostać wolne całe lato. Ja nie mam z tym problemu. To tylko kwestia wyboru.

Dużo mówi się o klątwie ćwierćfinałów na igrzyskach. Co zrobić, by zawodników przygotować na tak ważny mecz?

Wiem, czego nie mogę zrobić. Nie mogę mówić cały czas o tym. Odkąd zostałem trenerem, to mówi się tylko o ćwierćfinale igrzysk i klątwie. Im więcej się będzie o tym mówić, tym gracze będą mieli na sobie większą presję. Nie pomoże im się to psychicznie przygotować.

Musimy skupić się na siatkówce. W ćwierćfinale zmierzymy pewnie z Francją, Słowenią, Brazylią, Japonią, USA lub Argentyną. Wszystkie te drużyny są prezentują wysoki poziom.

W tym roku na igrzyska olimpijskie będzie można wziąć trzynastego zawodnika. Wiem, że za wcześnie by mówić o konkretnym nazwisku, ale świta panu w głowie, czy to będzie piąty przyjmujący, czwarty środkowy, drugi libero?

Nie. Nie wiem, czy któryś z moich zawodników w ostatnim momencie nie złapie kontuzji. Jest wiele rzeczy, które mogą się wydarzyć. Wybiorę tego, kto będzie najbardziej potrzebny ekipie.

Przed igrzyskami zagracie jeszcze w Krakowie na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Wiadomo już, że waszymi rywalami będą Niemcy, Słowenia, a ostatniego uczestnika turnieju jeszcze nie znamy. Czy to będzie ostatni sprawdzian przed Paryżem?

Zagramy jeszcze z Japonią, Stanami Zjednoczonymi i być może Serbią, jeśli zakwalifikuje się na igrzyska. Jeśli to nie będą Serbowie, to inna drużyna, która zagra w Paryżu. Ten turniej odbędzie się na tydzień przed startem igrzysk i będzie ostatnim sprawdzianem.

Czytaj więcej:
Smarzek wraca do kadry. Trener Polek mówi jasno, po co jedziemy do Paryża

Źródło artykułu: WP SportoweFakty