W sobotę będzie się działo! Półfinały Tauron Pucharu Polski i starcie na szczycie PlusLigi

Materiały prasowe / Tauron Liga / Statuetka Pucharu Polski przed halą w Nysie
Materiały prasowe / Tauron Liga / Statuetka Pucharu Polski przed halą w Nysie

Siatkarscy kibice mogą zacierać ręce na myśl o sobotnich starciach. Na otwarcie w półfinale Tauron Pucharu Polski mistrz zagra z wicemistrzem kraju. Na zakończenie dnia lider podejmie wicelidera PlusLigi.

Sobota zapowiada się jako prawdziwa uczta zarówno dla sympatyków żeńskiej, jak i męskiej siatkówki. Dzień rozpocznie się od starcia ekip, które przed kilkoma miesiącami stoczyły bój o mistrzostwo Polski. Pierwsza konfrontacja finałowa zakończyła się wygraną Rysic, jednak kolejne potoczyły się po myśli ŁKS Commercecon Łódź.

Podopieczne Alessandro Chiappiniego chętnie powtórzyłyby ten wyczyn w Nysie. Na Puchar Polski ŁKS czeka 38 lat. Ewentualny triumf przybliżyłby ten zespół do upragnionego trofeum. Wygrany z pierwszej pary będzie murowanym faworytem finału. Rzeszowianki smak zwycięstwa w Nysie znają doskonale. Przed dwoma laty w decydującym meczu pokonały IŁ Capital Legionowię.

Parę numer dwa tworzy rewelacja rundy zasadniczej, BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała i UNI Opole. Zespół z Podbeskidzia nie ma w składzie wielkich nazwisk, ale jest niezwykle skuteczny. Z chęcią nawiązałby do sukcesów z dawnych lat, kiedy w składzie były takie zawodniczki jak Anna Barańska, Katarzyna Gajgał, Katarzyna Skorupa, Eleonora Dziękiewicz czy Helena Horka. Od ostatniego zwycięstwa BKS-u w Pucharze Polski minęło 15 lat.

ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym

Dla opolanek sukcesem jest już sam awans do najlepszej czwórki. W lidze zespół Nicoli Vettoriego prezentuje się bardzo przeciętnie, jednak w rywalizacji pucharowej udało się wykorzystać szczęśliwe losowanie i po wyeliminowaniu KGHM #Volley Wrocław i ITA TOOLS Stali Mielec awansować do półfinału. Murowanym faworytem w tej konfrontacji będą jednak bielszczanki.

To co najlepsze, czeka nas w sobotni wieczór. Lider PlusLigi zmierzy się z wiceliderem rozgrywek. Wynik starcia Jastrzębskiego Węgla z Projektem Warszawa może mieć duże znaczenie dla kolejności w tabeli po rundzie zasadniczej. Pierwsza pozycja to spory handicap w walce o mistrzostwo Polski, którego bronią podopieczni Marcelo Mendeza.

Gospodarze przystąpią do tego starcia z chęcią rewanżu. W pierwszej rundzie przegrali z Inżynierami na wyjeździe 1:3, jest to jedna z zaledwie czterech porażek ekipy z Górnego Śląska w tym sezonie. Przed tygodniem Tomasz Fornal i spółka musieli uznać wyższość Trefla Gdańsk. Sportowa złość w drużynie będzie spora, a nastroje bojowe, po bardzo udanym półfinale Ligi Mistrzów.

Projekt ma się czego obawiać, chociaż z drugiej strony wygrana może dać ekipie Piotra Grabana szansę walki o pozycję lidera. Aktualnie strata Projektu do mistrza Polski wynosi pięć punktów, tyle samo 
co Aluronu CMC Warty. Porażka może oznaczać spadek na trzecie miejsce. Kalendarz jednak sprzyja zdobywcom Pucharu Challenge. Kolejne pojedynki powinny być dużo łatwiejsze.

Plan sobotnich spotkań - 17 marca 2024 r.

Półfinały Tauron Pucharu Polski kobiet:

ŁKS Commercecon Łódź - PGE Rysice Rzeszów godz. 14.45

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - UNI Opole godz. 17.30

26. kolejka PlusLigi:

Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa godz. 20.30

Czytaj także:
Gwiazdor reprezentacji Brazylii mówi o grze w PlusLidze. "Nigdy nie mów nigdy"
Włoski klub ma ambitne plany. Po Malwinie Smarzek kolejna Polka na celowniku

Komentarze (0)