Rekordowy kontrakt w Skrze staje się faktem. Będą też głośne odejścia?

Materiały prasowe / CEV / Gheorghe Cretu
Materiały prasowe / CEV / Gheorghe Cretu

Wszystko wskazuje na to, że historyczny kontrakt Gheorghe'a Cretu w Skrze Bełchatów został już podpisany. Tak wynika z ustaleń serwisu "Łódzki Sport", który informuje również, że w klubie może dojść do głośnych odejść.

PGE GiEK Skra Bełchatów w dalszym ciągu utrzymuje się w walce o awans do fazy play-off PlusLigi. Klub myślami wybiega już w kierunku kolejnego sezonu, o czym świadczą pojawiające się w mediach informacje. Wynikało z nich między innymi, że z funkcją trenera pożegna się Andrea Gardini, a najbliżej przejęcia zespołu miał być Gheorghe Cretu.

Najnowsze doniesienia wskazują na to, że ostateczne decyzje zostały już podjęte. Jak poinformował serwis "Łódzki Sport" rumuński szkoleniowiec podpisał już kontrakt z klubem z Bełchatowa.

Ma on obowiązywać dwa lata, a na jego mocy 55-latek ma zarobić rekordowe pieniądze. Przez jego okres ma przyjąć łącznie 450 tysięcy euro pensji i dodatkowe pieniądze za uzyskane wyniki.

Jeżeli informacje te się potwierdzą, Cretu zostanie najlepiej zarabiającym trenerem w historii polskiej ligi. Okazuje się, że pozyskanie byłego trenera Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovii Rzeszów to nie jedyna decyzja, która została już podjęta. Z klubem ma pożegnać się między innymi dyrektor sportowy Jacek Pasiński.

ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła

Szeregi bełchatowskiej drużyny może również opuścić atakujący Dawid Konarski. Według wcześniejszych ustaleń klub miał prowadzić z nim rozmowy na temat przedłużenia kontraktu. Okazuje się, że starania te mogą nie przynieść powodzenia. Wszystko dlatego, że były reprezentant Polski może nie wpasować się w wizję nowego trenera na zespół.

Jeżeli Konarski zmieni klubowe barwy, będzie kolejnym zawodnikiem, który zakończy po tym sezonie przygodę z klubem. Pierwszym z nich został środkowy Mateusz Poręba, który w kolejnych rozgrywkach zagra w Kędzierzynie-Koźlu.

Zobacz także:
Przełamanie po siedmiu porażkach. Norwid coraz bliżej utrzymania
Tunezyjczyk dostał szansę i ją wykorzystał. "Najlepszy mecz w karierze"

Komentarze (4)
avatar
Wojciech Wisniewski
1.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem w grze zespołowej to zawodnicy kreują grę na parkiecie i to oni są najważniejsi. Trzeba zmontować grupę graczy a jako dodatek dać im dobrego trenera. Czytaj całość
avatar
jotwu
1.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli rumuński trener ma przywrócić blask Skrze, to ja gratuluję dobrego samopoczucia. W Rumunii siatkówka stoi na wysokim poziomie ? 
avatar
Janusz54
29.02.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skra powinna jak najszybciej pozbyć się Łomacza ale zdobycie jakiegoś sensownego za rozsądne pieniądze rozgrywacza nie jest proste!